Tak było 1 marca 2017 roku.
"Wczoraj wróciły na bagna żurawie i kaczki. Kilka dni wcześniej gęsi i skowronki.
Jest ciepło, wietrznie i pochmurno. Z rana przecięłam winogron. Nadal na podwórku królują gałęzie i gałązki.
Za miesiączek będą młode króliczki."
Wczoraj było zimno a dzisiaj jeszcze zimniej. Nad ranem, przed wschodem słońca - 19.
Kilka dni wcześniej też było zimno :):). Winogron nie przycięty. Na bagna nie przyleciały żurawie, kaczki, gęsi. Skowronek nie śpiewa :(
Na podwórku królują przesypane śniegiem i zamarznięte gałęzie.
W połowie miesiąca mają być młode króliczki :)
W czasie takich mrozów nie wychodzę na dłuższe spacery. Pogoda mnie pokonała:(
Teraz usprawniam swoje kończyny na retorze rehabilitacyjnym. Duży ból bioder sugeruje wielkie zaniedbania :(
ale kurnikowy kubeczek, z tego zima na pewno kawa smakuje cudownie :)
OdpowiedzUsuńz takiego zimą kawa smakuje cudownie :D
UsuńMam wielką słabość do mocnej kawy i ładnych kubeczków :)
UsuńKurnikowym kubeczkiem przywałuję przedwiośnie, ale kiepsko mi to idzie :)
U nas zima, jakiej nie było od lat, wszystko zamknięte, ludzie siedzą w domach, boją się kataklizmu. Miłego sportowania :*
OdpowiedzUsuńW niedzielę moja siostra poleciała do Londynu z myślą, że zimę zostawia w Polsce :):)
UsuńOj, to duży niefart ❤️ Do tego storm Emma
Usuń