" KE zarzuciła Polsce naruszenie przepisów dyrektywy siedliskowej i ptasiej poprzez wprowadzenie do prawa krajowego przepisów, zgodnie z którymi „gospodarka leśna prowadzona w oparciu o dobrą praktykę nie narusza żadnych przepisów dotyczących ochrony przyrody na mocy ww. dyrektyw”. Drugi zarzut dotyczył braku możliwości zaskarżenia do sądu przez organizacje ochrony środowiska planów urządzenia lasu."
Oczywiście Lasy Państwowe i minister Ziobro zgłaszają sprzeciw, a przy okazji straszą obywateli, że nie będą mogli zbierać jagód i grzybów. W kraju zapanuje bezrobocie i 3 procent polskiego PKB przepadnie. Mało istotne, że w tej chwili w lasach trwa wielka wycinka. Trwa też proceder sprzedawani działek leśnych pod zabudowę i nieważne, że tern położony w pobliżu obszarów chronionych. Nigdy nie uwierzę, że Ziobro i LP chcą mojego dobra, bo ja w zupełności mogę obyć się bez tych grzybów i jagód, ale wielu ludzi wierzy Ministrowi i Lasom Państwowym dając tym samym pozwolenie na rabunkową gospodarkę. W obecnych czasach sprzedaż za granicą naszego drewna i wyrobów drewnianych (meble) powinna być ograniczona do minimum. Należy pamiętać, że obszary leśne to jeszcze nie las. W mojej najbliższej okolicy wycięto 15 hektarów lasu i nie posadzono w tym miejscu żadnego drzewka, bo mają się same nasiać. To dopiero oszczędność! Wielka wycinka trwa też na Roztoczu. Lasy Państwowe zmieniają mi krajobraz w zastraszającym tempie. Tak więc ja jestem za tym, by Polacy nie mogli wchodzić do co trzeciego lasu (policzył Ziobro), by nie mogli tam wchodzić z piłami, by nie mogli tam polować, by nie mogli tam sprzedawać leśnych działek, by nie mogli tam wywozić śmieci.
Roztocze, wzdłuż niebieskiego i czarnego szlaku.
Jeszcze słowo o myśliwych, którzy piszą z wielką troską do Wójta Gminy Garbów, o obecności watahy wilków.Myśliwi nie mogą ich odstrzelić i radzą zachować ostrożność i ukryć zwierzęta (zapewne chodzi o psy, bo krowy, konia, owcy na pastwisku już nie spotkasz). Martwią się też o bezpieczeństwo ludzi, bo ich zdrowie, a nawet życie może być zagrożone. Wataha wilków liczy sobie sztuk trzy. Ja też się martwię...
Tyleż śmieszne, co i smutne...
Reportaż Penetrujący p.t. "Myśliwy"