Pierwsze prześwietlanie jabłoni.

Antonówka przed przecinaniem.

I to samo drzewo już po zabiegu. Na ziemi niestety mnóstwo gałęzi i gałązek do zbierania.

Początek zamarzania i śnieżna radość o poranku:)

 Lód brzegowy i śryż na Bugu.

Straszymy lisa:)

"A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; Toczy, toczy się los!"

 Działy Grabowieckie. Zdjęcia wykonane 16 stycznia.

Rezerwat "Brzeźno"

Powrót zimy, czyli znowu wieje, pada i mrozi.

Na pocieszenie herbatka iglasta do wypicia i szyszeczki sosnowe do pogryzienia:)

A do podziwiania styczniowy księżyc:)

Takie cuda dzieją się na moim niebie o szóstej rano.

Żeby przestać żyć w tym zachwycie wystarczy poczytać wiadomości albo obejrzeć film 

"Platforma"  i pomyśleć, na którym to poziomie przyszło nam żyć.

Niedzielny spacer.

 

 

I tak to maszeruję lewa prawa w kolejny rok życia i siną dal.