środa, 7 marca 2018

Świętowania część dalsza.

Wczoraj zostałam obdarowana, takim oto przepiękny tortem.
Z bóle serca kroiłam takie cudo:):)






9 komentarzy:

  1. warto było sie pochwalić. Cudny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Torcik upiekła i ozdobiła Pani, która jest samoukiem i wypiekami zajmuje się raczej hobbistycznie:)

      Usuń
  2. Piękniste, z Muminków najbliższy był mi Włóczykij właśnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten Włóczykij to niby ja:) a pagórki to moje Bieszczady. Znają dzieci swoją matkę:)

      Usuń
    2. Ha,Tak też myślałam. Bieszczady fajnie masz...
      A dlaczego Włóczykij?

      Usuń
  3. Śliczności, w życiu bym go nie pokroiła, w szklany pojemnik i za szybę :)))
    No jak to! Zjadłaś Włóczykija???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie:) Suszy się :) Będzie pamiątką.

      Usuń
    2. Noooo...aż mi ulżyło, taki piękny i uosabiający cudowności życiowej podróży miałby skończyć w ludzkiej paszczy? Jak sobie na niego zerkniesz, to zaraz przeniesiesz się w inne piękne miejsce, taki malutki wehikulik czasu ;)

      Usuń
  4. Od razu wiedziałam ,że jak Muminek na torcie ,to musi być wyjątkowy. Pięknie udekorowany ,co za pomysł☺☺Dopasowany do Ciebie ..U Muminków ciągle coś się działo::)))Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń