niedziela, 28 maja 2023

Koniec maja.

Nie tylko ludziom ciężko żyć.













Zaczynają dojrzewać czereśnie i truskawki no i zaczyna się robić sucho, a deszczu w najbliższych dniach raczej nie będzie. Gdyby nie śnieg zimą byłaby już susza. Ostatnio padało w połowie maja i chyba trzeba będzie na deszcz czekać do połowy czerwca. 

wtorek, 23 maja 2023

I jak tu żyć!

 Byłam dzisiaj na rynku warzywniczym w miasteczku i jestem zszokowana cenami. Ten rozsławiony przez polityków szczaw obecnie kosztuje 24 zł za kilogram. Nie każdego stać na taki szczaw. Zwykły szpinak 16 zł. Mięso przy takich cenach warzyw wydaje się bardzo tanie, a mamy jeść więcej warzyw w trosce o środowisko i zdrowie. Nie dziwi mnie, że tak dużo ludzi znowu wyjeżdża za granicę do pracy. Mnie te zmagania z cenami nie dotyczą, ale żal mi tych, którzy muszą płacić takie kwoty za garść zieleniny. Mój szczaw rośnie sobie dziko wśród traw i niech tak już zostanie:)





wtorek, 16 maja 2023

Zbrodnia to niesłychana - tulipan tuli pana. (Sztaudynger)

 Wszystkie odmiany wcześniejsze już przekwitły. Kwitną tylko nieliczne.U mnie tulipany rosną wszędzie, bo i w sadzie pod drzewami owocowymi i w lesie i w pokrzywie i w trawie i w ogrodzie. Najmniej ich rośnie w ogródku kwiatowym. Niezmiernie jest mi żal wyrzucać wykopane cebulki i stąd moje tulipany tulą się do wszystkiego:)


















***

W Chinach mają Rok Zająca, a ja mam rok kurczaka:)


Tym razem jest to mieszanka, bo 6 wysiedziała kwoka, a reszta z inkubatora. Na ten czas jest ich 9, ale to nie koniec:) Łączenie stada nie jest łatwe:(





czwartek, 4 maja 2023

Wyprawa po pokrzywę.

 Najlepsza pokrzywa rośnie nad Bugiem:) Pokrzywę suszę w wielkich ilościach, bo lubię ją pić.



Niezauważenie zakwitła czeremcha. Piękna i pachnąca.


To był dobry dzień na robienie zdjęć. Jeszcze miesiąc minie, nim rzeka wróci do koryta i będzie można znowu wędrować jej brzegami.







I jeszcze 10 kureczek :)


Trochę za mała ta piaskownica:)



Więcej będzie za dwa tygodnie, bo kwoka wysiaduje:)
Ostatnio nawiedzały nas spore przymrozki. Pomidory dogrzewałam grzejnikiem, a truskawki agrowłókniną.



Działo się piękno, oj działo.


***
Syrop z mniszka nieliczonego z dodatkiem rozmarynu.


No i jeszcze stado baranów policzone:)