poniedziałek, 25 kwietnia 2022

Niedzielne nicnierobienie.

 I tak spędziłam kilka godzin w towarzystwie przyrody i własnych myśli.











Całkiem trudne jest tutaj zejście do nurtu Tanwi.

Wejście z powrotem na ten wysoki brzeg też do łatwych nie należało. Dobrze, że nie padało:)


Po nożu mnie poznacie:)


Włóczęga nie wpędza siebie

w szaleństwo czy inny

nadmiar pytań -

w nurt wody

wkłada rękę.

Wie, że nie można wiedzieć,

pieścić się

z pępkiem nurtu

można tylko ...

------------------

Świat od gówien

aż po gwiazdy.

                                                          Tadeas Biron


czwartek, 14 kwietnia 2022

Wiosna wojny.

 Pomidory odmiany Remiz czekają na cieplejszy czas, bo nawet w tunelu jest jeszcze za zimno.


A ten jak zawsze na wszystko ma oko:)



Resztki zalane olejem posłużą dłużej.


Zaprawianie czosnku popiołem drzewnym.


W tunelu już jest:)

Odważyłam się dokupić jaj białe towarzystwo. Może w przyszły roku zakwitnie.


 W lasach robi się biało od zawilców:)



Pierwsze kaczeńce.


Tylko że ta wiosna to wiosna wojny i z wielkim zachwytem i z wielką trwogą na nią patrzę.

"Wiosna wojny! Pęcznieje od ludzkiego nawału,
dojrzewa ciężko w tunelach przywalona ziemia,
bekowisko materii - ryczy.
Chwila - pierwszy zielony pak przepełni powietrze
sine, spalone radem, prądem elektrycznym,
chwila -

Na urodzajnym bruku, który już się zaczerwienił,
w wigilię drugiego wystrzału
czekam:
tłumię poemat."

Julian Przyboś