niedziela, 28 stycznia 2024

Huśtawka jesienno - zimowa.

 21 stycznia 2024 roku.

To chyba był pierwszy i jak do tej pory jedyny, słoneczny dzień styczniowy.







Jak to JA za oknem:):)


28 stycznia. Szaro, buro i ponuro. Rankiem jeszcze prószył śnieg, który przeszedł w deszcz i dopiero w południe można było udać się na spacer.




Mostek cały już pod wodą.



W lesie śnieg pozostał jedynie na drogach i już widać, że było go o wiele za mało na leśne potrzeby.
 


I na koniec trochę wiosny zimą:)


Ta cała zmienność pogodowa nie najlepiej wpływa na moje samopoczucie. Dwa miesiące kaszlania i walki z marnym samopoczuciem zakończyły się klęską, czyli zmianami w oskrzelach, płucach i antybiotykiem. Domowe sposoby na walkę z zaziębieniem po raz pierwszy od bardzo wielu lat okazały się nieskuteczne. Złamana jesienią ręka też nie jest zachwycona zmiennością aury. Ręką, a w zasadzie dłonią nikt nie jest zachwycony bez względu na pogodę:) Przydałby mi się jakiś bardziej optymistyczny ortopeda:), bo wiosna coraz bliżej, a i nasiona już zakupiłam. Czeka na mnie sad i ogród i cała reszta ...


niedziela, 14 stycznia 2024

Trudna miłość:)

 Pokochać zimę nie jest łatwo w szczególności, gdy ma się już tych trochę lat. Tegoroczny styczeń obdarza nas śniegiem i mrozem, mrozem i śniegiem. Odśnieżanie jest bardzo męczące i całkiem przyjemne, ale tylko przez chwilę:). Z drugiej strony śnieg sam w sobie jest piękny i niezwykle potrzebny. Łatwo jest kochać wiosnę, lato, a nawet szarą jesień, a przecież i zima chce być lubiana.

Styczniowe spacery:)















Zamietlica, czyli zamieć:)

Zimowe słuchanie (bardzo ulubione) - Skyrim-Snowfall