sobota, 21 stycznia 2023

I komu to przeszkadzało?

 Wyłuszczarnia i suszarnia nasion w mojej rodzinnej wsi została zrównana z ziemią. Przed wielu laty pracował tam zimową porą mój ojciec. Do dzisiaj pamiętam ten niesamowity zapach szyszek i suszonych nasion. Wyłuszczarnia została tam zbudowana w 1949 roku. To był budynek murowany. Obok stał drewniany magazyn z !955. Piszę o tym w czasie przeszłym, bo dosłownie niespełna miesiąc temu teren ten zrównano z ziemią. Komuś w Nadleśnictwie bardzo przeszkadzały te budynki. Nie zdziwię się, jeśli ta atrakcyjna działka zostanie sprzedana. Mam bardzo niepochlebne zdanie o Lasach Państwowych i zarządzających nimi

 leśnymi świętoszkami

Budynki otoczone starymi lipami stały przy ścieżce rowerowej. Lipy jeszcze rosną. 





 

czwartek, 19 stycznia 2023

Niczym w Serbinowie.

 Chlupoczemy się w błocie. Zaczęłam prześwietlanie drzewek, ale co to za robota, gdy po kilku minutach przemakają rękawice, a po następnych trepy. Podłoże kredowo gliniaste więcej wody już obecnie nie przyjmie.  Porzeczki i aronia brodzą w wodzie. Wody przybywa w piwnicy wolno-stojącej i w piwnicy pod domem. Na dodatek zaczęło znowu sypać śniegiem. Tęsknię za słońcem.





I tak ma padać do rana.

 
Niedzielny Bug w Woli Uhruskiej i spacer po lesie w Bytyniu.




 
Z lasu do lasu:)








wtorek, 10 stycznia 2023

Przeczytałam...

Jakiś czas temu siostrzenica poleciła mi książkę "12 życiowych  zasad" Jordana Petersona no i cieszę się, że nie wydałam na nią złotówek swojej z wszech stron marnej emerytury. Dawno, dawno temu nauczyłam się czytać ze zrozumieniem i owo zrozumienie nie pozwoliło na zachwyt. Już sam wstęp wzbudził moją nieufność. Osoba, która potrzebuje okleić ściany portretami Stalina, Hitlera, Lenina, aby pamiętać, że za ideologią idzie śmierć milionów, budzi we mnie niepokój. Ja nie potrzebuję wieszać na ścianie Bandery, by pamiętać o ludobójstwie na Kresach. Mamy na świecie nowych współczesnych nam dyktatorów i morderców, których też nie polecam do oklejania kuchni. Odniesienie się do tradycji, do chrześcijaństwa jako leku na zagubienie współczesnych pokoleń jest moim zdaniem bardzo naciągane, bo obie wojny światowe zostały wywołane przez narody chrześcijańskie wręcz uginające się od tradycji. Nawet stwierdzenie, że człowiek jest stworzony do cierpienia i powinien znaleźć w tym cierpieniu sens i siłę nijako się ma do autora, który od cierpienia uciekł w uzależnienie od psychotropów. Jak dla mnie za dużo celowej naiwności. Samo odnoszenie się do znanych filozofów i autorów, łatwość łączenia słów w zdania i piękna porywająca mowa nie czyni z dzieła arcydzieła. Możliwe, że nie jestem docelowym odbiorcą tej książki i są ludzie znajdujący w niej jeszcze nieodkryte dla siebie prawdy i porady.


sobota, 7 stycznia 2023

Nie nadążam.

Tym razem z widokiem piję herbatę z igieł naszej jodły. O tej porze roku są to moje najulubieńsze herbatki:) Zmienność pogodowa niczym w marcu.




I niedzielny spacer








piątek, 6 stycznia 2023

Międzyzimie na wschodzie.

 Ostatnie wielkie opady śniegu wyrządziły jednak w lasach dużo szkody. Idąc znanymi nam leśnymi szlakami, co chwila napotykaliśmy na połamane gałęzie i drzewa. Część z nich leśnicy zdążyli już odciągnąć na pobocza. Tutaj nadal sucho i takich wielkich śniegów, deszczów lasy nadal oczekują. Więcej lasów - mniej powodzi.!




Zagubiona wśród lasów chata. Nikt już w niej od dawna nie mieszka. Za nią rośnie stary sad, który las objął w swoje władanie. Obok stoi jeszcze dwa domy jeden duży i piękny (kiedyś) dom drewniany, a drugi bardziej zadbany i przystosowany do mieszkania w lecie. Do tych zabudowań szliśmy lasami około 4 kilometrów. Piękne miejsce:)

Pobliskie rozlewiska. Tuż za naszą wsią na granicy z polami uprawnymi.


Bug. Rozlewisko sięga kilku kilometrów i domaga się podziwu:)








Śnieg nadal przez niektórych oczekiwany:)