A na dworze niewyrażalnie gorąco:):)
czwartek, 31 maja 2018
czwartek, 24 maja 2018
piątek, 18 maja 2018
wtorek, 15 maja 2018
czwartek, 10 maja 2018
Pokropiło:)
Po 39 dniach suchych w końcu spadł deszcz. To najlepsze wydarzenie dzisiejszego dnia. Wieczorem posadziłam dynię, koński ząb i fasolę. Trudny ten rok:(
Jutro o 4 rano jadę w Bieszczady.
niedziela, 6 maja 2018
Z powodu upałów.
Tak pięknie jak tutaj to ja nie potrafię :(
Ciasto zrobiłam z połowy składników podanych w przepisie. Posypka całkowicie nie udana, ale będzie lepiej przy następnej próbie:) Hrabiowski trdelnik jest pyszny i może być przyczyną mojej otyłości:):)
***
W ogrodzie zakwitł złotokap. Raj dla pszczół i moich oczu:)
I azalia.
I bardzo panoszące się stryjki ( tradycyjna nazwa własna).
Świerkom nie przeszkadza brak deszczu i szaleją na zielono:)
Już za kilka dni, za dni parę ...
Taki zmyślny i tani domek na drewno zbudował mój starszy brat. Mam wielką ochotę na coś takiego u siebie. Rybak myśli a ja jestem cierpliwa.
Jestem bardzo cierpliwa i czekam dalej na życiodajny deszcz.
To zdjęcie zrobiłam dzisiaj rano. Moja ziemia cierpi i czeka razem ze mną.
środa, 2 maja 2018
Łatwo nie jest:(
Czekam i czekam na deszcz. Sianie ogrodu w takich warunkach jest wielkim wyzwaniem. Ogarnia mnie coraz większe zniechęcenie i ogromne zmęczenie.
Rośnie tylko to, co da się okryć i podlewać.
No pociechę kwitną bzy i jabłonie. Słowiki i żaby drą się jak opętane. Świat przepełniony słońcem, dźwiękiem i zapachem.
***
Z myślą o odpoczynku i sprawach ostatecznych w ostatni poniedziałek odwiedziłam miasto wojewódzkie. Jest nadzieja, że sprawy bardzo ostateczne będą załatwione pozytywnie:)
Przy okazji pobytu w wielkim mieście byłam w kinie (na Avengers: Wojna bez granic), na lodach i w księgarni.
Film bardzo dobry, lody smaczne a wiersze Julii Hartwig piękne.
Subskrybuj:
Posty (Atom)