szklanka zmielonych orzechów włoskich
pół szklanki śmietany
pół szklanki cukru
50 g czekolady gorzkiej
łyżka soku z cytryny
Zagotowałam śmietanę, cukier, czekoladę i dodałam orzechy z sokiem cytrynowym. Gorącą przełożyłam piernik.
Taka ilość masy wystarcza tylko na mały piernik.
W przyszłym roku zrobię masę bez czekolady, bo smak tej jest jakiś taki:)
Świąteczna nalewka radości
W zasadzie robię ją kilka miesięcy wcześniej, ale raz zapomniałam i zrobiłam tylko kilka dni przed świętami.
wódka czysta
śliwki suszone - sporo
daktyle
rodzynki
morele suszone
jabłka suszone
gruszki suszone
skórka pomarańczy w cukrze (robiona własnoręcznie) - łyżka
goździki całe -łyżka
cynamon laska - 5 sztuk
szyszkojagody jałowca - łyżka
ziele angielskie - łyżeczka
Wszystkie składniki zalewamy wódką czystą i czekamy:)
Przed świętami nalewkę zlewamy do karafki a owoce (nie wszystkie) dodajemy do piernika. Pozostałości zalewam jeszcze raz wódką (tyko aby zakryły składniki) i zamykam szczelnie w słoju.
Owoce wykorzystuję do ciast, herbaty, kawy.
Moja nalewka nie jest mocno słodka. Słodycz jej zależy od słodkości składników. Jeśli ktoś chce bardzo słodką musi dodać do niej więcej daktyli i rodzynków.
Ulubione śledzie.
Przepis podstawowy
500 g wymoczonych filetów
100 mil wody
5 goździków
5 liści laurowych
1 łyżka kolendry
1 łyżeczka pieprzu ziarnistego
3 czubate łyżeczki głogu (może być suszony)
7 ziaren ziela angielskiego
1 łyżeczka szyszkojagód jałowca
300 i więcej mil oleju lnianego
Wodę z przyprawami zagotować. Wystudzić i zmieszać z olejem. Włożyć do zalewy pokrojone i odsączone śledzie. Zalewa powinna je nakrywać. Pojemnik nakryć szczelnie i włożyć do lodówki na 5/7 dni. W dniu podania śledzie wyjąć z zalewy. Zmieszać z jabłkami, cebulą (można z czosnkiem) i śmietaną.
----------------------------------
2-3 jabłka (drobno kroić lub grubo zetrzeć)
300 g cebuli drobno pokrojonej i sparzonej wrzątkiem
200-250 gram śmietany/jogurtu gęstego
sól
Ilość wody, soli i przypraw należy dostosować do ilości mięsa.
Zalewa musi być wyraźnie słona.
woda
sól (taka jak do kiszenia ogórków, koniecznie bez antyzbrylacza)
2-3 gałązki magicznego jałowca razem z szyszkojagodami:)
liście laurowe
gorczyca
pieprz ziarnisty
ziele angielskie
kilka goździków
kolendra (nasiona)
rozmaryn albo tymianek
Wszystkie wymienione składniki gotuję i do zimnej zalewy wkładam mięsa. W takiej ziołowej solance mięsa muszą postać 5-7 dni. Mięso raz dziennie obracam. Może się zdarzyć, że mięso/zalewa zacznie niezbyt przyjemnie pachnieć i wtedy trzeba szynki szybko wyjąć z zalewy. Nastawić świeżą solankę i przełożyć umyte mięsa. Tak może się zdarzyć jeśli solanka jest za słaba lub przechowywana w zbyt ciepłym miejscu.
Przed wędzeniem mięsa płuczę w zimnej wodzie i pozostawiam do ocieknięcia. Ja wędzę drzewem z jabłoni, gruszy, dębu i jałowca.
Iglasta szyneczka
1,5 kg szynki wieprzowej
1/2 szklanki oliwy z oliwek
1/2 szklanki octu owocowego/balsamicznego/winnego
3 łyżeczki soli bez antyzbrylacza
2 łyżeczki papryki słodkiej
1 łyżka ziela cząbru
1 łyżeczka ziaren pieprzu
1 łyżeczka ziela angielskiego
1 łyżeczka ziaren kolendry
1 łyżeczka szyszkojagód jałowca
5 pokruszonych liści laurowych
2 garście igieł sosnowych
Ocet z olejem mieszam. Przyprawy ziarniste mielę w młynku.
Wszystko razem mieszam i dokładnie nacieram mięso. Szynkę trzymam w lodówce przez kilka dni. Piekę w naczyniu żaroodpornym. Na dno naczynia układam pokrojoną grubo dużą cebulę, jabłko, suszone śliwki (własne) i wlewam 1/2 szklanki wina z winogron.
Zakwas na barszcz.
obrane i pokrojone buraczki (surowe)
woda
1 ząbek czosnku, bo inaczej Ania marudzi:):)
1/2 łyżeczki kminku
1 łyżka gorczycy
1 łyżka nasion kopru
1 łyżeczka pieprzu ziarnistego
kawałek chrzanu
sól (1 łyżka soli na litr wody)
Wodę z przyprawami i solą gotuję i ciepłą zalewam buraczki. Słoik zakręcam i wstawiam do kredensu na 5- 6 dni. Im w domu cieplej tym szybciej buraczki są ukiszone. Po ukiszeniu trzymam w lodówce. We właściwym czasie zakwas przecedzam i dodaję do barszczu.
Same specyjały. Pyszna tradycja 😄
OdpowiedzUsuńBaaardzo fajne przepisy - warto skorzystać! :)
OdpowiedzUsuńPodobny zakwas robię latem, dodaję jeszcze skórkę z chleba razowego - przepyszny (schłodzony) na upale dni... :)
DB, święta u Ciebie pełną parą, jak miło - ja jutro piekę mojego piernika, kruche ciasteczka (nasza tradycja) i robię bigos! :)
Pozdrawiam :)
Śledzie w/g Twojego przepisu zrobię na pewno!! Najszybciej na Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, nigdy nie dodawałam do zakwasu gorczycy. Tym razem spróbuję.
OdpowiedzUsuńTeż planowałam nalewkę bożonarodzeniową,ale tak jakoś zeszło...wypróbuje Twój przepis na zakwas z barszczu,jeszcze zdążę...super przepisy.lubię takie wypróbowane...
OdpowiedzUsuń