środa, 13 września 2017

Tydzień bez kaszy:)

W ramach zdrowotności jestem z córką na warzywnej diecie.Takiej bez zbytniego wydziwiania, czyli bardzo proste potrawy.
Leczo z cukinii, pomidorów i papryki

Kalafior z wody.

 Tarta marchew z jabłkiem(ulubiona potrawa córki) i dynia makaronowa z ziołami.

 Zupa z dyni.

 Zupa warzywna.

Dynia zapiekana z ziołami. Moja bardzo ulubiona potrawa.

W poniedziałek wykopałam wczesne kartofle. Kartofle były posadzone w najniższej części pola i miały tym samym najwięcej wilgoci, dzięki temu są ładne. Taczka kartofli z trzech nie wielkich rządów to całkiem sporo. zostały mi jeszcze do wykopania trzy rządki późnych
, ale to już pod koniec września.
  Odmiana Lord.


We wtorek rano byłam z Rybakiem na rynku chłopskim. Cena pszenicy wynosi 70 zł a kartofli 60 zł. Za 6 średnich prawdziwków ludzie płacili po 30 zł. Stało się to dla mnie dobrą motywacją do grzybobrania:). Do lasu pojechaliśmy z synem i synową. Niestety wyjechaliśmy późno (są tacy co pracują na emeryturę) a w lesie mroczy się szybko. Te tu to nasze znaleziska :) dzieci znalazły znacznie więcej. W sumie wyjazd zaliczam do udanych:)


4 komentarze:

  1. bardzo dobry czas na dietę warzywną, wszystko jest takie świeże i pyszne, pełne witamin, minerałów, błonnika - samo zdrowie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. I do tego wszystko w zasięgu ręki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo apetyczna dieta, taka w moim guście :) Tylko dlaczego bez kaszy? Przecież kasza też jest zdrowa.

    OdpowiedzUsuń
  4. To jest dieta głodówkowa:) Kaszę uwielbiamy i jemy ją normalnie na co dzień. Tydzień takiej trochę głodówkowej diety bardzo dobrze usuwa nadmiar wody z organizmu.

    OdpowiedzUsuń