Niedzielne czekanie na deszcz, czyli spacer nad Bugiem w okolicach Hniszowa.
Przepiękne okazy starych dębów, które akurat zaczęły kwitnąć.
Ptaszki trzy :)
Ziemia jest w tej okolicy bardzo uboga. Na takich spalonych słońcem piaskach tegoroczne żyto jest bardzo maleńkie. Chleba z tego raczej nie będzie.
Prawie jak u Mickiewicza :). Nikt nie wołał, a jedynie ukraiński kogut przywoływał deszcz.
Przyłapane na gorącym uczynku.
Mój ślad na tej ziemi :)
Wieczorem zaczął padać ten wymarzony przez wielu deszcz. Żyjemy :)
Twój Bug równie malowniczy jak nasz Wieprz, tylko u nas więcej wierzb... i bobry też ucztują :) Piekne okolice :)
OdpowiedzUsuńWieprz należy do naszej ulubionej czwórki rzek. Bug, Wieprz, Tanew i San :)
UsuńWszystkie te rzeki są jeszcze miejscami dzikie i piękne.
Piękny spacer. Tak, deszcz wreszcie padał i nadal popaduje. Zieleń strzeliła.
OdpowiedzUsuńPrzez te kilka deszczowych dni spadło łącznie 20 litrów wody na metr kwadratowy. To jest niestety bardzo mało.
UsuńU nas popadało, zieleń wybuchła. Już nie ma żółci i brązów za wiele. Nawet Bug dostał jakiegoś przyspieszenia i płynie bardziej żwawo ;-)
OdpowiedzUsuńNo i te wszystkie bzy stały się ach i och :)
UsuńU mnie pięknie sie zaczęło,wszystko w górę ...a tu 3-go maja sypnęło takim śniegiem ,że sie przeraziłam::) zniszczyło mi nasturcję już dość dużą i pelargonie..Nie wiem co reszta kwiatów zrobi,czy sie podniesie?U nas jest doc mokro...nie narzekamy na suszę..Dzisiaj dość ostre słońce roztopiło śnieg..i zaczął sie od nowa maj::)))Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZmienność pogodowa :)
Usuńa jak nad rzeka jest z muszkami, komarami? czasem strasznie dokuczają. Jak sobie z nimi radzić?
OdpowiedzUsuńNad Sanem tego dziadostwa nie ma. Nad Bugiem w lecie nie ma szansy na uniknięcie tej plagi (najgorsze są ślepaki).
UsuńDo spacerów nadają się jedynie miesiące zimowe, wiosenne i jesienne. Jeśli chodzę w lecie to jedynie przy bardzo silnym wietrze. Mąż jest palaczem i jego ta plaga omija z daleka :)
Niezwykłe pustkowie... :)
OdpowiedzUsuń