wtorek, 30 kwietnia 2019

Niedzielne czekanie.

Niedzielne czekanie na deszcz, czyli spacer nad Bugiem w okolicach Hniszowa.




Przepiękne okazy starych dębów, które akurat zaczęły kwitnąć.







 Ptaszki trzy :)


Ziemia jest w tej okolicy bardzo uboga. Na takich spalonych słońcem  piaskach tegoroczne żyto jest bardzo maleńkie. Chleba z tego raczej nie będzie.



Prawie jak u Mickiewicza :). Nikt nie wołał, a jedynie ukraiński kogut przywoływał deszcz.






Przyłapane na gorącym uczynku.



Mój ślad na tej ziemi :)





 Wieczorem zaczął padać ten wymarzony przez wielu deszcz. Żyjemy :)

11 komentarzy:

  1. Twój Bug równie malowniczy jak nasz Wieprz, tylko u nas więcej wierzb... i bobry też ucztują :) Piekne okolice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wieprz należy do naszej ulubionej czwórki rzek. Bug, Wieprz, Tanew i San :)
      Wszystkie te rzeki są jeszcze miejscami dzikie i piękne.

      Usuń
  2. Piękny spacer. Tak, deszcz wreszcie padał i nadal popaduje. Zieleń strzeliła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez te kilka deszczowych dni spadło łącznie 20 litrów wody na metr kwadratowy. To jest niestety bardzo mało.

      Usuń
  3. U nas popadało, zieleń wybuchła. Już nie ma żółci i brązów za wiele. Nawet Bug dostał jakiegoś przyspieszenia i płynie bardziej żwawo ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie pięknie sie zaczęło,wszystko w górę ...a tu 3-go maja sypnęło takim śniegiem ,że sie przeraziłam::) zniszczyło mi nasturcję już dość dużą i pelargonie..Nie wiem co reszta kwiatów zrobi,czy sie podniesie?U nas jest doc mokro...nie narzekamy na suszę..Dzisiaj dość ostre słońce roztopiło śnieg..i zaczął sie od nowa maj::)))Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. a jak nad rzeka jest z muszkami, komarami? czasem strasznie dokuczają. Jak sobie z nimi radzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nad Sanem tego dziadostwa nie ma. Nad Bugiem w lecie nie ma szansy na uniknięcie tej plagi (najgorsze są ślepaki).
      Do spacerów nadają się jedynie miesiące zimowe, wiosenne i jesienne. Jeśli chodzę w lecie to jedynie przy bardzo silnym wietrze. Mąż jest palaczem i jego ta plaga omija z daleka :)

      Usuń