Cykoria siewna jest niezwykła łatwa w uprawie. Wystarczy ją wiosną wysiać i przerwać. Letnie liście są wprawdzie bardzo gorzkie i ja je zwyczajnie ścinam dla kur. Każde następne są już całkiem smaczne, a te jesienne nawet bardzo. W zeszłym roku nakryłam ją czarną włókniną przed pierwszymi przymrozkami i była super aż do pierwszych mrozów. Uprawa tak łatwa, jak pietruszki naciowej:) Sieję jej tylko odrobinę, bo niestety nikogo więcej do jej jedzenia nie udało się mi przekonać. Ja lubię cykorię bardzo i nie muszę wydawać na nią złotówek. Owe wspomniane 7 złotych wydałam dzisiaj w zielarni Pana Ziółko na susz z czarnej porzeczki. Bardzo lubię suszoną porzeczkę i jako herbatkę i jako dodatek do bigosu, a w szczególności tego jarskiego, a i do piernika też dobra. Zwyczajnie wprost niezbędna:). Od wielu lat owoce suszę samodzielnie. Zrywam czyściutko i wynoszę na strych. Suszę na matach albo starym prześcieradle. Tak i zrobiłam w tym roku, ale jak wszyscy już wiemy, ten rok jest bardzo inny od wielu poprzednich. Przyniosłam więc ze strychu swoje owoce do podsuszenia na płycie kuchennej i zsypania do szczelnego opakowania. Oczywiście między czasie zrobiłam sobie pyszną herbatkę, a owoce zjadłam łyżeczką. Dobre było, tylko że po chwili zajrzałam do suszu na blaszce, a tam aż roi się od robaczków. Cóż herbatka była bardzo pożywna z dużą ilością białka :):) Kara za unikanie chodzenia w okularach. I tak to muszę w tym roku susz kupować i rady na to nie ma.:)
Takim widokiem z okien i w deszcz wielki można się zachwycić:)
Nie znam cykorii, ale w tym roku odkryłam sałatę rzymską, jest delikatna, soczysta, już zakupiłam nasionka na przyszły sezon. U mnie słoneczniki same wysiały się, ptactwo pogubiło w zimie z karmnika, jeden nawet wykiełkował w korze starego orzecha, kowalik wcisnął go tam:-) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU nas roznosicielami wszystkiego są dzięcioły i sójki. Jest ich istne zatrzęsienie.
UsuńSałatę rzymską wysiewam na początku kwietnia do maleńkich pojemniczków. Po 3 nasionka i wysadzam na pole w pierwszych dniach maja pod włókninę. Zawsze też kilka sztuk sadzę w tunelu. To dobra sałata do przewożenia na większą odległość (dzieci), bo nie więdnie tak szybko. W duże liście zawijałam też gołąbki:) Warta trudu.
Myślę, że ślimory zjadłyby mi cykorię bez zająknięcia... doceniam smak suszonej czarnej porzeczki, chociaż fanką soku nie jestem
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam zapach czarnej porzeczki. Suszę owoce i liście. Owoce mrożę, a część przeznaczam na nalewkę. Soki robiłam jedynie dla małych dzieciaków.Teraz mi się nie chce.
Usuń