środa, 25 sierpnia 2021

Dzień drugi i Bug.

 Surówka z jabłka i surowej dyni. Dla mnie smaczniejsza niż z marchewką:)

Zdrowotny spacerek nad Bugiem. Było przyjemnie, bo w końcu bez towarzystwa ślepaków i komarów:)

Ta oto roślina to łączeń baldaszkowy. Jego kłącza zawierają dużo skrobi i po wysuszeniu mogą być spożywane.





Szybki bóbr. Tylko zadek załapał się na zdjęcie:)



A w lesie brzozowym już jesień i nie ma na to rady.

 
Jeszcze chwila i czeremcha osiągnie smak nalewkowy:).








4 komentarze:

  1. Spojrzałam rano za okno, wstało słońce po deszczowych dniach, ale jest inaczej, jesiennie, no i wreszcie chłodno:-) nie robiłam nalewki z czeremchy, choć słyszałam o niej wiele dobrego; zbierałam kalinę, w początkowej fazie śmierdzi okropnie, potem daje zacny bukiet smakowy; pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas nadal pada i zdecydowanie chłodno. Niestety nie wszyscy zdążyli zrobić żniwa. Szwagier wjedzie na swoje pola dopiero po przymrozkach. No i z jesiennych sianokosów już raczej nic nie będzie.
      Nalewka z czeremchy jest bardzo smaczna tak jak i wino. Należy jedynie pamiętać, aby nie trzymać zbyt długo owoców w alkoholu. Moim zdaniem 10 dni wystarczy w zupełności. Nalewki z kaliny nie robiłam. Przemrażasz jej owoce wcześniej, czy też zbierasz dopiero po przymrozkach?

      Usuń
  2. Nie mroziłam kaliny, zasypywałam cukrem na surowo, ma sporo garbników, aż gęba cierpnie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może pokuszę się na zrobienie niewielkiej ilości tego trunku:)

      Usuń