Tak jak przewidywałam w nocy temperatura spadła do - 20, a ranek powitał nas piękną szadzią. Ta noc nie powinna już być taka mroźna. O godzinie 17 jest - 8.
Poniedziałkowy spacer po lesie w Hniszowie:)
Przed nami tylko szły zwierzęta. Śnieg kopny i trudny do przejścia.
Pusto i głodno, a tak mieli leśnicy i myśliwi dbać o leśną zwierzynę. Nawet lizaków z solą nie ma.
Zimowymi wieczorami popijając herbatkę z porostu islandzkiego, czytam książki o dalekiej i mroźnej Północy I jak Islandczycy postanawiam rozkoszować odkładaniem wszystkiego w przyszłość, bo po co trudzić się teraz jak można zrobić to kiedyś tam potem:)
***
4 lutego już pływamy:)
Jeszcze raz..
OdpowiedzUsuńPisałam o tym, że chorowanie to skomplikowany i wieloprzyczynowy proces. U szefowej z Bingen wpiszę o wpływie psychiki na zdrowie, ale zdrowie na psychikę też wpływa, jak najbardziej. Doświadczam.
Szadź była niesamowita, jak zima w tym roku.
Pozdrawuam ciepło znad herbatki koprowej. Porost islandzki brzmi intrygująco 🤔😀
Skomplikowany ten nasz byt:)
UsuńO poroście islandzkim dowiedziałam się zaglądając na blog http://ideimysle.blogspot.com/ i tak polubiłam bardzo ten lekko gorzkawy smak porostu:)
Dlatego właśnie zimę lubię oglądać na zdjęciach :) piękne
OdpowiedzUsuńJa od czasu do czasu lubię zmierzyć się z nią fizycznie.
Usuń