poniedziałek, 1 lutego 2021

No to mamy luty:)

 Tak jak przewidywałam w nocy temperatura spadła do - 20, a ranek powitał nas piękną szadzią. Ta noc nie powinna już być taka mroźna. O godzinie 17 jest - 8.




Poniedziałkowy spacer po lesie w Hniszowie:)


Przed nami tylko szły zwierzęta. Śnieg kopny i trudny do przejścia.


Pusto i głodno, a tak mieli leśnicy i myśliwi dbać o leśną zwierzynę. Nawet lizaków z solą nie ma.

Zimowymi wieczorami popijając herbatkę z porostu islandzkiego, czytam książki o dalekiej i mroźnej Północy I jak Islandczycy postanawiam rozkoszować odkładaniem wszystkiego w przyszłość, bo po co trudzić się teraz jak można zrobić to kiedyś tam potem:)

***

4 lutego już pływamy:)




4 komentarze:

  1. Jeszcze raz..
    Pisałam o tym, że chorowanie to skomplikowany i wieloprzyczynowy proces. U szefowej z Bingen wpiszę o wpływie psychiki na zdrowie, ale zdrowie na psychikę też wpływa, jak najbardziej. Doświadczam.
    Szadź była niesamowita, jak zima w tym roku.
    Pozdrawuam ciepło znad herbatki koprowej. Porost islandzki brzmi intrygująco 🤔😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skomplikowany ten nasz byt:)
      O poroście islandzkim dowiedziałam się zaglądając na blog http://ideimysle.blogspot.com/ i tak polubiłam bardzo ten lekko gorzkawy smak porostu:)

      Usuń
  2. Dlatego właśnie zimę lubię oglądać na zdjęciach :) piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja od czasu do czasu lubię zmierzyć się z nią fizycznie.

      Usuń