wtorek, 9 lutego 2021

Śnieg i jeszcze więcej śniegu.

 Wczoraj pogoda uwięziła nas bardzo skutecznie w domu. W godzinach popołudniowych doszło do całkowitego paraliżu pobliskiego miasteczka. Syn po pracy, zamiast jechać do Lublina, musiał jechać bocznymi drogami do nas. Na głównych samochody ciężarowe zablokowały ruch. Nikt w porę nie zmusił ich do zjazdu na parkingi. Dzisiaj od świtu odśnieżanie:) W najbliższy czwartek znowu zapowiadają opady śniegu, a głodne sarny już przychodzą całymi stadami pod ogrodzenie. Im więcej śniegu, tym trudniej dogrzebać się do jedzonka, a w zaspach są łatwą zdobyczą dla psów i kłusowników. Dzisiaj wysypałam im trochę jabłek. Musimy wspólnie dotrwać do wiosny:)







5 komentarzy: