wtorek, 14 stycznia 2020

14 stycznia

!4 stycznia w zeszłym roku było tak, a ja narzekałam, że śniegu mało. W tym roku śniegu w zasadzie nie było wcale, a i o mrozie też nie wypada wspominać. Takie tam nędzne -5. Tak więc mus brać się do roboty :) Koniec czytania świątecznych prezentów i oglądania filmów na Netfixsie. Zimowe bezrobocie trwało o wiele za krótko. Marzę o śnieżnym lutym i deszczowym marcu, bo jednak te książki kuszą :)




        Różne prezenty dostają matki na Mikołaja od swoich synów, ja dostałam wózek na gałęzie:):)
Syn dobrze zna potrzeby swojej rodzicielki. 




Loki na wygnanku:). Jego ulubiona osoba już wyjechała, a ja nie jestem litościwa dla kotka.
Ruch to zdrowie, a i świąteczne sadełko czas zgubić:)







6 komentarzy:

  1. Jeszcze nie traćmy nadziei, białe przyjdzie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech pada ten śnieg w swojej najróżniejszej postaci, bo o ile na zachodzie kraju zima zawsze bywała łagodna, to tutaj na wschodzie taki jej kompletny brak jest wielką nowością.

      Usuń
  2. Czyli ciepła wiosna w styczniu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zupełnie zapomniałam o przedwiośniu :) ale może śnieg jeszcze nie jest stracony w tym sezonie.

      Usuń
    2. To chyba jest "bezzimie" ;)

      Usuń