"Najpiękniej ze wszystkich z rana witają
słońce.
Inne zielska nawet nie wiedzą, co to jest ranek, co wieczór,
to dla nich obojętne. A powoje otwierają oczy, śmieją się,
zaledwie słońce przygrzeje. Najpierw jedno oko, potem drugie, a
potem jeden za drugim rozwijają się na powojach wszystkie
wąsiki.
Białe, jasnoniebiesikie, liliowe, różne...
Jeśli siedzi się
koło nich cichutko, to robi wrażenie, że się obudziły i bezgłośnie
coś do siebie szepczą. Wiedzą o tym nawet mrówki. Rano biegają
po wąsikach, mrużą oczy przed słońcem i nasłuchują, o czym też
kwiaty z sobą rozmawiają. Może opowiadają swoje sny?"
Czingiz Ajtmatow
" Biały statek"
" Biały statek" jest niezwykle pięknym i bardzo smutnym opowiadaniem. Czytam je co jakiś czas i za każdym razem jestem tak samo wzruszona.
i jeszcze ten zapach migdałowy....
OdpowiedzUsuńSama radość:)
Usuń