Dzisiaj porzuciłam na kilka godzin pracę przy gałęziach. Zajęłam się maluchami, czyli jedno i dwu letnimi drzewkami. Tak więc zamiast herbicydów - szpadel.
Zamiast sztucznych, szkodliwych nawozów-obornik.
Przy okazji zasiliłam dwie stare morele. W sumie wywiozłam 8 taczek gnoju i przekopałam ziemię przy 18 drzewkach i kilku krzewach.
Siebie też zasiliłam:) Moje ekstra kalorie: brązowy ryż, 2 żółtka,truskawki ( mrożone ) i blender. Omlet szpinakowo - pokrzywowy. Chleb gryczany.
Pogoda - zachmurzenie całkowite, + 6 st., od 16 deszcz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz