22 września to urodziny Bilba i Froda
Dobrze jest mieć własną norkę na tym burzliwym świecie.
Opieńki, czyli modashi zaszalały na całego:). Nie pozrywałam wszystkich, bo jednak dla nas to zbyt wiele. Mam nadzieję, że przydadzą się komuś innemu albo odrodzą się w przyszłym roku.
Bardzo lubię chodzić po tym nieco bagnisty lesie. Taka tu panuje wielka różnorodność życia biologicznego, że tylko patrzeć i podziwiać. Z takim bogactwem spotkałam się jedynie na obszarach chronionych. .
To już ostatnie ogórki i koniec lata. Do ich zrywania potrzebowałam drabiny. Odmiana bardzo wysokopienna:)
Ziemowity - piękna nazwa, nie znałam, chyba. Piękne ogórki pnące :) i w ogóle happy birthday :) ściskam, wspaniały klimat.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie ma "wiosnowitów" :)
UsuńMoje zimowity mają poobgryzane płatki, nie wiem kto tak się w nich rozsmakował. U nas początek jesieni zwiastują mgły i girlandy pajęczyn na sosnach, przyroda układa się do snu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKtoś lubiący trucizny podgryza Twoje kwiatki, bo wszak zimowity są trujące:)
UsuńDobrze powiedziane - własny tunel, mościdełko, miejscówka to jest to.
OdpowiedzUsuńPytanko- na jakim drzewie te opieńki tak wyrosły?
Ziemowity piękne z nazwy i na widok 😍
Na starych brzozach. Niektóre rosły tak wysoko, że bez drabiny nikt ich nie zerwie:)
Usuń😆
UsuńSą wiosnowity! To krokusy. Niech nam króluje Pani Jesień.
OdpowiedzUsuńNo to jeszcze nam potrzebne są latowity i jesieniowity:)
UsuńPani Jesień niech nam zaś użyczy kilku słonecznych dni, bo jeszcze marchew mi na polu została.