sobota, 7 września 2019

Wrześniowy czas.

Pomijając wszystko to, co jest niefajne, jest fajnie:)
Od świtu do 15 intensywnie pracuję, a potem oddaję się intensywnemu  zbieractwu widoków i innych różności.



Niektórzy rozmnażają się na gapę :)


Świerże i Okopy.


 


Obecność szczeżui  świadczy o czystości rzeki. Żyje to to kilkadziesiąt lat.

   

Zbereże.
Na owoce dzikiej róży muszę jeszcze trochę poczekać.


Chmiel już zaczęłam zbierać.



 Wczorajszy Hniszów.

  
Po prawej (ekologiczna) reczka


Zachwycające mnie nieustannie nadbużańskie łąki.



Kilka lat temu odkryłam wśród starego lasu jeszcze starszy sad.






 Cirrusy na niebie,  pogoda się zjebie :)


Natura bez poprawek :)




Na młodziutkim dębie, tuż przy ścieżce przysiadł rój pszczół.


Zbliżenia nie zrobiłam, bo jestem mocno uczulona na ich jad :)


 Aż za pięknie :)









5 komentarzy:

  1. Rozmnażanie na gapę... parsknęłam szczerze, pasuje nie tylko do roślin. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczeżuje i zbereże.. dołączam się do parskania 🤣
    Piękne cirrusy!

    OdpowiedzUsuń
  3. No pięknie, takie buzludne się wydaje i ciche, wspaniałe miejsce!

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapraszam :) Jesienią i wczesną wiosną (jak nie wyleje) da się tu odpocząć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) nigdy nie wiadomo, gdzie mnie nogi poniosą :*

      Usuń