Bug pomiędzy słupem 038 a 046 :)
Przepiękna niedziela i wspaniałe krajobrazy, czyli Bug w okolicy wsi Dołhobrody.
Przeszłam 18 kilometrów, to jest dobra wiadomość, a zła jest taka, że po 10 zaczęło boleć mnie kolano. Odezwała się stara kontuzja. Teraz leczę się kompresami z łoju świńskiego. Nie jest to miłe, ale bardzo skuteczne :)
Przeszłam 18 kilometrów, to jest dobra wiadomość, a zła jest taka, że po 10 zaczęło boleć mnie kolano. Odezwała się stara kontuzja. Teraz leczę się kompresami z łoju świńskiego. Nie jest to miłe, ale bardzo skuteczne :)
Takie cudeńka (SG pozwoliła) można tutaj napotkać :)
Można przysiąść i odpocząć.
Skorzystałam:). Przy okazji uzmysłowiłam sobie brak wody pitnej. Zapomniało mi się, ale jak pisze (S. Górski) mój jedzeniowy (i nie tylko jedzeniowy) guru numer jeden :), człowiekowi do życia potrzeba naprawdę niewiele. Mnie wystarczyły dwie garsteczki jeżyn.
Most po stronie Białorusi
.
Co jakiś czas rzekę rozdzielają bezludne :) wyspy.
Stara wiata dla owiec.
Ogólnie tereny te są bardziej udomowione niż te w bliższej mi okolicy. Wszystkie łąki pokoszone, a zabudowania stoją czasem przy samej rzece. Spotyka się tutaj ludzi :(
Takich sympatycznych ścieżek jest całkiem sporo.
Od syna i od córki miło tak :) Będę jak zadrta płyta, no pięknie spacerujesz... dziękuję, że się dzielisz, a o świńskim nie wiedziałam, że tak działa.
OdpowiedzUsuńJa o świńskim dowiedziałam się kilkanaście lat temu. Tym sposobem (śmierdzącym) i masażami pewien dobry człowiek wrócił mi chęć życia :)
OdpowiedzUsuń