Pierwsze wino w tym roku zrobiłam z czarnej porzeczki i agrestu.
Prawie pierwszy pomidor, bo tego najpierwszego zjadłam.
Pierwsze jabłka. Smak i zapach nie do opisania i nie do sfotografowania:)
I ostatnie truskawki (:
Dzisiaj czekam na burzę. Potrzebuję deszczu jak kania. Od godziny już chmurzy i chmurzy :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz