Wszędzie znajdzie się wyrodna matka,a le kurczaczek chyba sobie poradzi.
Jak na razie maluchy klatkują:). Jutro spróbuję połączyć je ze starszakami. Tak najlepiej byłoby dla mnie i dla nich.
A wiesz - może zwyczajnie za dużo tego dobra było dla kwoki.. Bo i starszaki i taki młody narybek. Zaraz tam wyrodna matka -wie ,że ma ją kto zastąpić:))
Każde stadko ma swoją matkę. Matka starszaków tym samym nie jest matką maluchów. Znudziło się kurzej babie i poszła na balety do stada:)
ooo? Bardzo nie ładnie ze strony kwoki.
Też tak myślę:)
Wszędzie znajdzie się wyrodna matka,a le kurczaczek chyba sobie poradzi.
OdpowiedzUsuńJak na razie maluchy klatkują:). Jutro spróbuję połączyć je ze starszakami. Tak najlepiej byłoby dla mnie i dla nich.
UsuńA wiesz - może zwyczajnie za dużo tego dobra było dla kwoki.. Bo i starszaki i taki młody narybek. Zaraz tam wyrodna matka -wie ,że ma ją kto zastąpić:))
OdpowiedzUsuńKażde stadko ma swoją matkę. Matka starszaków tym samym nie jest matką maluchów. Znudziło się kurzej babie i poszła na balety do stada:)
Usuńooo? Bardzo nie ładnie ze strony kwoki.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę:)
Usuń