KOT
ja mam pana boga w futrze
kiedy się przeciągam wzdłuż
czuję jego palce wyprężone na
grzbiecie
on w mięśniach moich nóg
kroczy ciszej
niż okrągły księżyc
po przyczajonym niebie
nie płoszmy gałęzi
wiatr
trzepocze nam w pysku,
skrzydłem głupiego wróbla
oblizuję wąs
z ciepłej krwi
zmrużony – śpiewam hymn
o dobrym bogu
Halina Poświatowska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz