poniedziałek, 13 listopada 2023

Lasy Państwowe.

:Z opracowania w „Lesie Polskim” wynika, że: „Koszty wynagrodzeń pracowników na stanowiskach nierobotniczych na 1 ha lasu” w gospodarstwach leśnych UE wynoszą średnio rocznie 44 euro. W LP to 78 euro. W całej Unii drożsi od leśników polskich są tylko niemieccy: 81 euro. Mamy najdroższe drewno w Europie.

W 2020 r. eksport grubizny wzrósł do 4,6 mln m sześc., z tego 44 proc. trafiło do Chin. W elektrowniach spalane jest rocznie 5 mln m sześc. biomasy pochodzącej z polskich lasów, w tym grubych drzew.

*

Lasy przejmie teraz PSL?

Za PRL leśnicy klaskali na stojąco sekretarzowi KC PZPR, potem Janowi Szyszce i czynili wiwaty Tadeuszowi Rydzykowi... Chyba wręcz muszą mieć kręgosłupy z plasteliny, bo każda opcja u władzy traktuje LP jako cenny łup. A niewygodnych ludzi usuwa.

Gdy w 2007 r. do władzy doszła PO, przez telefon został zwolniony dyr. gen. LP Andrzej Matysiak. W tym samym rozdaniu nadleśniczy Jan Krzyszkowski, przyjaciel nieżyjącego już Jana Szyszki z Tuczna, miejscowości słynącej z włości ministra i jego „stodoły”, w krótkich, żołnierskich słowach został zwolniony na trzy lata przed emeryturą. Nic dziwnego, że gdy PiS przejął władzę, a ministrem środowiska ponownie został Jan Szyszko, w podobny sposób „oczyścił teren”.

I tak to się kręci, lepiej się nie wychylać i klaskać albo przynajmniej udawać, że przez ostatnie lata wielbiło się Zbigniewa Ziobrę, wszak to on przez osiem lat rozdawał karty w LP. Z nowej powyborczej sytuacji wynika, że to PSL może przejąć Lasy. Tym bardziej że przewodniczącą jeszcze urzędującej sejmowej komisji ochrony środowiska, zasobów naturalnych i leśnictwa jest prominentna posłanka, wiceprzewodnicząca PSL, myśliwa, która mówiła w TVP info: „Ja po prostu wiem, czym mogę nakarmić swoją rodzinę. Dziczyzna jest najzdrowszym mięsem, które nie ma antybiotyków. Mięsem, które można jeść w wielu postaciach. Wiem, co przynoszę i czym karmię swoje dzieci, i to jest odpowiedzialne żywienie. Czy odpowiedzialnym żywieniem jest chociażby kupowanie mięsa za 5 zł z dyskontu? No nie”. I zaleca polowanie wszystkim innym. Nie zdaje sobie sprawy, że przy obecnym spożyciu mięsa w Polsce zwierzęta dzikie zostałyby wybite i zjedzone w tydzień. 

I tak to się kręci w polityce… Szymon Hołownia z Polski 2050, obrońca zwierząt, na koalicyjnym zdjęciu serdecznie się uśmiecha obok myśliwej z PSL.

Pojedziemy na łów, towarzyszu mój!

Zajmijmy się teraz leśnikami jako wielkimi miłośnikami polowań. Jeżeli komuś w tym momencie przemknęła przez głowę myśl, że to prywatne hobby i nie ma związku z korporacją, to po zajrzeniu pod tę niezbyt jawną materię raczej zmieni zdanie. Bez opisania łowiectwa w LP niemożliwe jest zrozumienie tej całej stalowej, niewidzialnej sieci spajającej kompanię „leśnej braci”.


Na początek zauważmy, że z 15 tys. leśników pracujących jako Służba Leśna większość poluje. Natomiast ta część SL i administracji, która nie para się łowiectwem, milczy solidarnie i na głucho w sprawie makabrycznego hobby swoich kolegów i szefów. Leśnicy argumentują, że wycinają drzewa „na rzecz zachowania ciągłości lasu”, a dla „dobra przyrody” zabijają zwierzęta. Ale czy można zrobić cokolwiek dobrego dla przyrody przy pomocy broni palnej o dużej sile rażenia, pił spalinowych i harwesterów? 

.W PRL polująca wierchuszka rządowa i partyjna do spółki z leśnikami wykoncypowała sobie, że świetnie byłoby polować wyłącznie we własnym, zaufanym towarzystwie. W 1959 r. utworzono tzw. łowieckie obwody wyłączone LP. W środowisku zwykłych myśliwych mówiono o nich po prostu: „obwody rządowe”. Władcy PRL zachowali się wtedy iście po królewsku. Tworząc początki dzisiejszych „Ośrodków Hodowli Zwierzyny” (OHZ), LP zaanektowały najcenniejsze obszary: na Warmii i Mazurach, Kaszubach, w Bieszczadach, Puszczy Białowieskiej, Augustowskiej, Drawskiej, Piskiej, Noteckiej, Borach Tucholskich, terenach w Wielkopolsce, nad Bałtykiem... Wszędzie! Takie nazwy jak Arłamów, Łańsk, Muczne czy Białowieża stały się symbolem niedostępności i tajemniczego luksusu.


Obecnie Arłamów, podobnie jak Łańsk, to zwykły, większy hotel i ośrodek wypoczynkowy. A co się stało z obszarami imponujących lasów Pogórza Przemyskiego, Puszczy Karpackiej i Bieszczad? Spójrzmy na te niebywałe dla znawców Bieszczad nazwy, którymi „zaopiekowali” się leśnicy-myśliwi: OHZ Baligród, Cisna, Komańcza, Lutowiska, Rymanów, Stuposiany, Ustrzyki Dolne. No i OHZ Bircza na Pogórzu Przemyskim, główny spadkobierca terenów po W-2, czyli Arłamowie.

Żeby zobaczyć, z jak cennymi przyrodniczo miejscami mamy do czynienia, spójrzmy w dane GUS: tylko w jednym sezonie łowieckim 2021/2022 na obszarach OHZ myśliwi zastrzelili 57 221 danieli, muflonów, saren, jeleni, dzików, lisów, zajęcy, bażantów, słonek i kuropatw. I kilkanaście jarząbków. Kto z nas spotkał tego cudnego ptaka na wolności?" całość i skrót

Tego lasu już nie ma! 



10 komentarzy:

  1. Mnie dziwi, że jeszcze mamy jakieś lasy , a w nich zwierzęta...
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wczoraj znalazłam na leśnej polanie zabitego łosia:(

      Usuń
    2. A lisy, dziki, wilki? słów brak...
      jotka

      Usuń
  2. Logiczne, że PSL chce Lasy Polskie, z tego co piszesz. Partia, która wszystkim po kolei rządzącym włazi w d. bez smarowania bierze instytucje, która zachowuje się bardzo podobnie.
    Strasznie jednak szkoda, że tak to działa. Zamiast dać LP np. Zielonym. Ale by się działo. :-D
    Jak tam rączka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zobaczmy, bo może stanie się cud i Zieloni zajmą się lasami.
      Ręka z rana prawie jest zdrowa, ale pod wieczór okazuje się, że jednak nadal złamana:):)
      1 grudnia następne prześwietlenie i wtedy okaże się, jak jej idzie zrastanie.
      M

      Usuń
  3. Mnie ogromnie smuci polityka leśna, męża szwagier jest myśliwym, nie rozmawiam z nim, ja nie potrafię. Oczywiście jestem dla nich dziwaczką, która nie pojmuje zasad natury. I co ja tam wiem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i proszę, co to znaczy rozpasanie. "Według nieoficjalnych informacji RMF FM żołnierz został śmiertelnie postrzelony przez myśliwego, który znalazł się w pobliżu pasa ćwiczeń taktycznych." O godzinie 20:45 jest ciemno, ale mysliwi polują.

      Usuń
    2. Często mają noktowizory, a wcześniej podrzucają w określone miejsca przysmaki dla zwierząt.
      Najgorsze, że z roku na rok liczba myśliwych się zwiększa, a liczba zwierząt maleje. W Unii przykład daje sama Ursula von der Leyen, której marzeniem jest przywrócić możliwość polowania na wilki, czyli jeszcze bardziej zachwiać i tak kruchą równowagę w lasach.

      Usuń
    3. Ludzie mają dziwne potrzeby, a myśliwi pod Szczecinem jednak kłusowali, co też jest plagą tych czasów. Ogólnie wiesz, że mam słabe zdanie o ludziach.

      Usuń
    4. W dawnych czasach kłusowali kłusownicy, a teraz robią to bogaci myśliwi, bo biednego na broń i słone składki członkowskie nie stać.

      Usuń