czwartek, 9 listopada 2023

Dlaczego liście zmieniają kolor?

Niby wiemy co i jak, a jednak zapominamy.

Zdjęcie, które zrobiło się samo:)


"Proces zmiany barwy liści związany jest z przekształceniem chloroplastów, czyli plastydów obecnych w komórkach zielonych liści, w chromoplasty, które są charakterystyczne dla kolorowych liści. W okresie od wiosny do wczesnej jesieni dominuje chlorofil, odpowiedzialny za zielony kolor liści. Wraz z nadejściem jesieni, zmieniają się warunki środowiskowe, takie jak natężenie światła, temperatura i wilgotność, co prowadzi do przekształcenia chloroplastów. W wyniku tego procesu, barwniki jak karotenoidy i ksantofile stają się bardziej widoczne, nadając liściom ciepłe odcienie żółci, pomarańczy, czerwieni i brązu.

Chloroplasty zawierają bardzo dużą ilość chlorofilu, czyli zielonego barwnika, który odpowiedzialny jest za zielony kolor liści. Znajdują się w nich także inne barwniki – karotenoidy takie jak karoteny (pomarańczowe) czy ksantofile (żółtawe). Od wiosny do wczesnej jesieni chlorofilu w liściach jest tak dużo, że maskuje on inne barwniki. Podczas przebarwiania się zielonych liści odbywa się dodatkowa synteza karotenoidów i ksantofili, natomiast chlorofil wraz ze strukturami, w których się znajduje, ulegają degradacji"

 Simon Berge

14 komentarzy:

  1. Żadne doniesienia naukowe nie przebiją naszych wrażeń wzrokowych:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam serdecznie ♡
    Niby naturalny proces a jak cieszy oko :) Kolorowe liście tworzą niesamowite krajobrazy :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naturalne procesy zazwyczaj mają swoje piękno, tylko my czasem nie umiemy tego dostrzec.

      Usuń
  3. Zosi tłumaczyłam ostatnio dlaczego liście spadają z drzew i w ogóle dlaczego jest jesień, a tu takie proste wytłumaczenie, dzisiaj jej przeczytam :P Mam tu poważne dyskusje i często zagwostki, jak nie wprowadzać dziecka w zbyt głębokie bajeczne opowieści, ale przemycić też trochę nauki. Bo jak przypominam sobie, co opowiadali mi rodzice, to wolę jednak by Zosia miała szersze spojrzenie na naturę, cykle i ogólnie życie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i świetne ujęcia, mistrzowskie!

      Usuń
    2. O tak dzieci to prawdziwe wyzwanie, a wiedza przyrodnicza wcale nie jest taka łatwa, jak się wielu ludziom wydaje i zazwyczaj coś tam wiemy, ale nie do końca. Ja hołduję zasadzie; patrz, myśl i czytaj:), ale też uwielbiam bajdurzenie, magię i takie tam:). Ostatnio podczas zabawy z wykorzystaniem opakowań tekturowych, tłumaczyłam wnukowi, jak to z takich pudeł produkuje się papier toaletowy. Po chwili mały poszedł i przyniósł kawałek papieru toaletowego i mieliśmy linię produkcyjną:):)
      Najstraszniejsze jest, kiedy muszę powiedzieć dziecku, patrz, tu kiedyś rósł las, w którym rosły piękne drzewa, grzyby i jagody, biegały po nim zwierzęta, a teraz przez kilka kilometrów ciągnie się pustka.
      Dzisiaj zrobiłam kilka zdjęć w lesie skazanym na wycięcie. Na śródleśnej polanie stały już maszyny przyszykowane do prowadzenia wycinki. Ten las zostanie już tylko na moich zdjęciach:(

      Usuń
    3. Dzieci są nadzieją dla Ziemi, zobaczymy. Co do lasów, szłam moimi ścieżkami w tym roku i płakałam, puste ciągnące się pola wystających pienków, koszmarne widoki.

      Usuń
  4. Jak zwał tak zwał ale dla mnie to doroczny cud Pani Jesieni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pomijając rewelacyjne zdjęcie, które zrobiło się samo, jesień jest swego rodzaju cudem i lubię tę utratę zieleni w liściach, ale generalnie to jestem letnia i dołuje mnie potem ta surowość krajobrazu. Dzięki za wizytę, serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy jeszcze cztery pory roku i jest w czym wybierać:)

      Usuń
  6. Jesień to najpiękniejsza pora roku. I moja najukochańsza...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczególnie taka piękna i długa jak w tym roku:)
      Ja jestem już w takim wieku, że cenię i lubię wszystkie pory:):)

      Usuń