Ostatnie wielkie opady śniegu wyrządziły jednak w lasach dużo szkody. Idąc znanymi nam leśnymi szlakami, co chwila napotykaliśmy na połamane gałęzie i drzewa. Część z nich leśnicy zdążyli już odciągnąć na pobocza. Tutaj nadal sucho i takich wielkich śniegów, deszczów lasy nadal oczekują. Więcej lasów - mniej powodzi.!
Pobliskie rozlewiska. Tuż za naszą wsią na granicy z polami uprawnymi.
Bug. Rozlewisko sięga kilku kilometrów i domaga się podziwu:)
Śnieg nadal przez niektórych oczekiwany:)
Rozlewiska Bugu imponujące, u nas szybki spływ wód, jedynie bobry robią dobrą robotę, przytrzymujac wody tamami. Sosny chyba najbardziej ucierpiały, są kruche. Nam w nocy runął stary orzech, baliśmy się o ule, ale nic się nie stało złego. Za to roboty przybylo, trzeba pociąć i uprzątnąć, ale to jutro. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMaria z Pogórza Przemyskiego.
UsuńNajważniejsze, że ule całe:) Orzecha trochę żal, bo zapewne ocieniał pasiekę.
UsuńI w Bugu bobry pracowicie wznoszą swoje domy, dzięki czemu woda tak szybko nie spływa, a ryby mają schronienie:)
Piękne są te rozlewiska Bugu. I sosnowe bory też (choć rzeczywiscie widać wśród nich zniszczenia) . Śnieg potrzebny i mróz, nie tylko ze wzgledu na niedobory wody, ale przede wszystkim ze względu na to, żeby zbyt wcześnie nie rozpoczęła sie wegetacja roślin i żeby zwierzęta się nie pobudziły z hibernacji. Patrzac na prognozy pogodny nie dostrzegam na razie niestety żadnego znaczacego ochłodzenia. Dziwna ta zima.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Wcześniejsze zimy też były pełne anomalii. Zbyt mało padało śniegu i deszczu. Bug coraz rzadziej rozlewa się po łąkach. Starorzecza szybko wysychają. Obecne rozlewiska wcale nie są takie wielkie jak bywały przed laty. Nietypowy jest za to okres ich wystąpienia. O tej porze roku rzeka powinna być skuta lodem, a śnieg leżeć po polach. W tym roku nic nie zapowiada, takiej możliwości. U nas w lecie była dotkliwa susza i jeśli teraz i wiosną nie zostaną uzupełnione pokłady wody, lasy będą bardzo osłabione i z roku na rok słabsze. Mnie suche lasy po tak wielkim opadzie śniegu bardzo zmartwiły.
UsuńRaju, podziwiam. Intrygująca jest ta chata, dom, sad, historia ludzi tam mieszkających. Tak mi przyszło do głowy.
OdpowiedzUsuńAle masz dzikie i naturalne pejzaże, takie wiatrołomy jakby. Aż chce się wędrować i spacerować z aparatem.
OdpowiedzUsuńI ja sporo myślałam o tych zabudowaniach i ich mieszkańcach. Wyobraźnia działa:)
UsuńWydawało mi się, że dobrze znam te lasy, bo często tam zbieram grzyby, ale nigdy nie przeszłam do końca tej ścieżki przez zbaczanie na manowce:)