Wczoraj wieczorem zatrzymałam ruch samochodowy na lokalnej szosie i uratowałam jeża. W nocy popadał deszcz. Ziemia jest przemoczona na ok. 5 cm a na dworze znacznie chłodniej. Odrobina równowagi jest.
I pięknie, że uratowałaś jeżyka 😘. Ja widuję przejechane, dużo, w ostatnich dwóch tygodniach, dwie sarny. Widuję rozjechane kuny, łasice, lisy, ptaki, ale najwięcej jeży i kotów, tragedia. U nas słabo z deszczem, trochę pada, ale to wszystko kropla w morzu, ziemia sucha. Pozdrawiam.
I pięknie, że uratowałaś jeżyka 😘. Ja widuję przejechane, dużo, w ostatnich dwóch tygodniach, dwie sarny. Widuję rozjechane kuny, łasice, lisy, ptaki, ale najwięcej jeży i kotów, tragedia.
OdpowiedzUsuńU nas słabo z deszczem, trochę pada, ale to wszystko kropla w morzu, ziemia sucha. Pozdrawiam.
I u nas dużo zabitych stworzeń. Człowiek rozpycha się wszędzie niemiłosiernie.
UsuńNie znałam ale odsłuchałam z wielka przyjemnością. Wczoraj uratowałam żabę, po ulewie nie zdążyła przejść na drugą, bezpieczną stronę
OdpowiedzUsuńRatujmy co się da poza ślimakami:)
UsuńPięknie :*
OdpowiedzUsuń