niedziela, 10 lipca 2022

Dopóki sił w nogach...





Dziurawiec na herbatkę:)


Starzec Jakubek. Roślina trująca.




Odsłonięte stare zatopione drzewa.


Krwawnik ma gościa:)


Jeżogłówka.



Kolczasta samotność.





Są do dziury kopane przez lisa. W ten sposób dostaje się on do gniazd jaskółek brzegówek i czyni tam spustoszenie.




 Łąki nad Bugiem bardziej jesienne niż letnie aż trudno uwierzyć, że to pełnia lata. Susza. Przeszłam 8 kilometrów. Trochę mało, ale nazbierałam sobie odrobinę ziół do kąpieli (macierzanka i skrzyp), a dodatkowo bylicę dla zwierząt, dziurawiec i krwawnik na susz do picia. Ogólnie szło się dobrze, bo wiało i dzięki temu komarów i ślepaków nie było. Tylko ta wojna za rzeką...

7 komentarzy:

  1. piękne i chyba bardzo wciągające pejzaże, tęsknię za takimi przestrzeniami w swoim wielkomiejskim gwarze....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto wybrać się na jakąś wycieczkę za miasto:)

      Usuń
  2. Swietny spacer, chociaz pomyślałam o jesieni, kiedy zobaczyłam te wyschnięte trawy, dobre deszczowe myśli posyłam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszędzie wypalone i wyprażone ale u nas ostatnio podeszczyło sporo, wyraźnie widać ożywienie chociaż to co uschło na balkonie już do wymiany.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeki w Polsce przepadają, szok... i katastrofa, ale niewielu ludzi to zauważa, rozumie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Istotnie z rzekami dzieje się bardzo źle, a ze zrozumieniem istoty całego rzecznego życia jeszcze gorzej.

      Usuń