sobota, 12 stycznia 2019

Bug styczniowy.

Wczorajsze - 15 jest już historią. Dzisiejsza pogoda jest znacznie przychylniejsza i można było trochę połazić  po bezludziu :)



Jak widać, wody w rzece trochę przybyło. To dobry znak dla ryb i wędkarzy.






Ktoś rozpalił maleńkie ognisko w miejscu zakazanym i to nie byłam ja :)
Podejrzewamy wopistów, którzy zwinęli moje rękawice pozostawione (celowo) na przydrożnym krzaczku. Panów dogoniłam i swoją własność odebrałam. Oczywiście zostaliśmy rzetelnie spisani. Rękawice też :)




Tor saneczkowy Państwa Bobrów :)



Stopy mi zmarzły i przemokły, ale dusza się raduje :)


A w domu na głodną mnie czekała zupa cebulowa, którą leczę katar :)



16 komentarzy:

  1. Kontakt z przyrodą raduje 😊
    Na bezludziu 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie ,że wychodzisz na bezludne spacerki::)) Ja też to czynię.I wracam taka naładowana energią.
    Bug ,znana mi rzeka ,bo mieszkałam w dzieciństwie blisko Włodawy,a we Włodawie mam sporo rodzinki .Często chodziliśmy na spacer nad Bug..czasami nas też kontrolowano☺☺..Ale u Was zima::))U nas zero śniegu nadal na plusie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bug :-) Ja też takie przechadzki miewam. Moja mini suczka uwielbia wywąchiwać bobry. Głowa się wietrzy. I zatoki. Zdrowia życzę bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety mój pies nigdy takich spacerów nie zazna. Jestem wielką przeciwniczką zabierania i puszczania wolno (nawet w kagańcach) wszelakich psów i piesków. To, co jest zabawne dla pieska, absolutnie nie jest już zabawne dla zwierząt i ptaków.
      Za życzenia dziękuję:)

      Usuń
  4. Powinni już Was tam znać, a nie za każdym razem spisywać, jak jakiś 'obych'. Piękne zdjęcia i zima. :P chociaż znasz mój stosunek do zimy, zachwycam się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niektórzy nas znają, ale ci nowi są wielkimi służbistami. Żeby było zabawniej, moje biedne rękawice zostały zgłoszone do centrali i musiałam udowodnić panom, że są moją własnością. Co dziwniejsze nas panowie nie zauważyli a rękawice owszem :)
      Też zimy nie kocham, ale ubrana w górę ciuchów usiłuję ją choć trochę lubić :)

      Usuń
    2. Ach to nie fajnie, służba służbą, ale jednak człowieczeństwo nade wszystko. U nas by Ci się spodobało, każdy z tego typu służb zachowuje się tak, jakby chciał Ci pomóc, nawet jeśli tej pomocy nie potrzebujesz. To jest tak ogromny plus, że ostatnio będąc w Polsce, zapomniałam o tym, że w ojczyźnie jest wręcz przeciwnie, ale po wymianie zdań, bo jednak z tych mądrzejszych policjantów mi się trafił, że ludzka uprzejmość nie szkodzi, ale wręcz pomaga w pracy, uznał, że niepotrzebnie był taki szorstki. Zdradził, że szkolą ich, by trzymać do ludzi dystans i być takimi właśnie nieludzkimipanami. Chyba nowe służby rzeczywiście bardzo upodabniają się do tych z serialu Holland 1983.
      Moi znajomi objechali ten serial, a mnie z dystansu emigracyjnego podobał się. Oglądałam w wersji angielskiej, polska jest dubbingowana, więc jak będziesz
      miała okazję, obejrzyj i napisz mi co myślisz. Może właśnie na zimowy czas, to nie będzie taki zły serial, jak o nim głoszą. Serio, nie wiem dlaczego.

      Usuń
    3. Próbowałam, ale mi nie leżał. Może gdybym nie oglądała Człowieka z Wysokiego Zamku, to ta Polska
      alternatywna wersja historii miałaby u mnie jakąś szansę.

      Usuń
    4. Człowieka z Wysokiego Zamku oglądam, dla odmiany utknęłam na trzecim odcinku i nie mogę przejść dalej. Czekam aż ta niechęć mi przejdzie. :)

      Usuń
    5. Od pewnego (dłuższego) czasu mam spory uraz (niechęć) do polskich produkcji i to zapewne też wpływa na moją ocenę tego serialu.
      Dobrą powieścią, której akcja toczy się w alternatywnej rzeczywistości, gdzie I wojny światowej nigdy nie było jest Lód Dukaja. Może ktoś kiedyś pokusi się o sfilmowanie tej niezwykłej (jak dla mnie) książki.

      Usuń
  5. zupa wygląda rozgrzewająco.... minus piętnaście niech pnie się ta temperatura do góry. Bo to juz spory mróz.

    OdpowiedzUsuń