Woda płynie.
Rybak łowi szczupaki :)
Złowił jeszcze jednego, który był dużo większy od tego tu :)
Będą z niego szczupakowe kotlety.
Ja szwendam się po krzaczyskach, łąkach i laskach. Biedna Straż Graniczna musiała mnie odnaleźć i dokładnie pooglądać podeszwy moich trepów :):) Odnalazłam znalezioną wiosną porzeczkę. Znalazłam 3 prawdziwki i spotkałam na tym pustkowiu modlącego się muzułmanina .
Wiosną ta łąka była pod wodą.
Oj chmielu, chmielu ty bujne ziele:)
Nadbużańskie jabłuszka.
Najprawdopodobniej jest to starzec jakubek. Roślina trująca dla zwierząt.
Niebo nad Ukrainą.
Dziki bez koralowy?
I pięknie jest, i wszystko super, ryby i bez, ale że modlący się muzułmanin nad Bugiem hmmm...
OdpowiedzUsuńZaskoczyliśmy się z muzułmaninem zupełnie :)
UsuńNiebo się w Bugu przegląda. Twoja flora bakteryjna po jabłuszkach i porzeczkach będzie zadowolona 😀 o szczupakach nie wspominając 😀 (ja bardzo lubię).
OdpowiedzUsuńOstatnio mam uczucie, że jestem po brzegi wypełniona florą bakteryjną :)
UsuńI jak spokojnie płynie. Dlaczego straż graniczna sprawdzała Twoje tropy? Jest jakiś przyczynek? Świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńRybak, robiąc zgłoszenie (obowiązkowe) do straży zaznaczył, że ja będę sobie tylko spacerowała. Powinien powiedzieć, że będę łaziła po krzakach jak jakiś wyspecjalizowany przemytnik :). Musieli więc porównać pozostawione ślady z moimi butami i upewnić się co do mojej osoby. Poirytowali mnie mocno takim zachowaniem:(
UsuńNo tak, strażnicy wszędzie tacy sami, Uściski ❤️
Usuńale widoki...szkoda, że nie da sie bloga obserwować:(
OdpowiedzUsuńIstotnie Bug jest przepiękny :)
Usuń