Tak jak co roku tuż przed gromniczną rozebrałam choinkę.
Ozdoby już spakowane i wyniesione a smutne gałązki zasilą ognisko:(
Do tłustego czwartku pozostaną jedynie światełka zewnętrzne w oknie kuchennym.
Co do zimy to jest, a jakoby jej nie było:)
Wczoraj na termometrze było + 8, dzisiaj + 4 i wieje niesamowicie.
Na polu, pomimo wcześniejszych mrozów, pięknie zachował się jarmuż i brukselka.
U mnie natomiast choinki nie było wcale, za to mam bombki i światełka w oknie nadal blink blink, i nie wiem kiedy jest gromnicznej :)
OdpowiedzUsuńU mnie choinka musi być i to żadna "nowoczesna". Ma być zawsze kolorowa i rozświetlona. Trzeba jakoś sobie radzić z zimowym mrokiem:)
UsuńPomysł na bombki w oknie jako świąteczna ozdoba bardzo mi się podoba, a gromnicznej jest 2 lutego :)