Zacząłem pisać opowieść, która dzieje się jakieś sto lat po Upadku [Saurona], okazała się ona jednak złowrogą i przygnębiającą. Ponieważ mamy tam do czynienia z Ludźmi, nieuchronnie dotykamy najżałośniejszej z cech ich natury: szybkiego znudzenia się dobrem. Lud Gondoru w latach pokoju, sprawiedliwości i dobrobytu jest niezadowolony i niespokojny – tymczasem monarchowie i następcy Aragorna stają się już tylko władcami i zarządcami – jak Denethor lub nawet gorzej. Odkryłem, że już tak wcześnie rozsiewa się w Gondorze rewolucyjny spisek, w którego centrum znajduje się coś w rodzaju religii satanistycznej; tymczasem gondoryjscy chłopcy zabawiają się w Orków i pozostawiają za sobą zniszczenie. Mógłbym napisać „thriller”, dreszczowiec o spisku, o jego odkryciu i obaleniu – byłby to jednak tylko dreszczowiec. Nie wart fatygi.
Ostatecznie powstał jedynie 13-stronicowy fragment, w trzech wersjach, które syn pisarza, Christopher Tolkien, zebrał i opublikował w 12. tomie „The History of Middle-earth: The Peoples of Middle-earth”. Wersja A to rękopis, wersja B to maszynopis (nieco uzupełniony, z drobnymi poprawkami), a wersja C to kolejny maszynopis, powstały już w latach 60. (w porównaniu do wersji B zmieniło się imię bohatera – z Arthael na Saelon).
Nieco więcej kulis zarzucenia pracy nad tekstem J.R.R. Tolkien zdradził w liście z 1972 roku:
Nie napisałem niczego, co sięgałoby poza pierwsze lata Czwartej Ery (wyjątkiem jest początek opowieści, która ma traktować o końcu rządów Eldariona, jakieś sto lat po śmierci Aragorna. Oczywiście okazuje się, że czasom Królewskiego Pokoju brak opowieści wartych wzmianki; wojny króla nie były niczym interesującym po obaleniu Saurona; jednak prawie na pewno pojawił się wśród ludzi pewien niepokój, którego źródłem było znudzenie się Ludzi dobrem: powstały sekretne stowarzyszenia praktykujące ciemne kulty i ‘orkowe kulty’ wśród młodzieży).
Dzięki pracy tłumacza Ryszarda Derdzińskiego z serwisu Elendilion.pl możemy przeczytać przekład „The New Shadow”. Oto on:
„Nowy cień”
Za dni Eldariona, syna owego Elessara, o którym inne historie powiedzieć mogą wiele, poczyna się nasza opowieść. Sto i jeszcze pięć lat minęło od upadku Czarnej Wieży, a już większość mieszkańców Gondoru niewiele sobie poważała historię tamtych wydarzeń, choć żyło jeszcze kilku spośród tych, co pamiętali Wojnę o Pierścień niczym cień, który padł na ich wczesne dzieciństwo. Jednym z nich był stary Borlas z Pen-arduin. Był to młodszy syn Beregonda, pierwszego Dowódcy Straży Księcia Faramira, który przeniósł się za swym panem z Miasta do Emyn Arnen[1].
– Korzenie Zła sięgnęły zaprawdę głęboko – rzekł Borlas – a czarne soki są w nich wciąż bardzo silne. Tego drzewa nikt nigdy nie zdoła uśmiercić. Niech ludzie rąbią w nie tak często, jak tylko można, bo gdy tylko się człowiek obraca, drzewo wypuszcza nowe pędy. Nawet w Święto Zrębu nie powinno się wieszać topora na ścianie!
– Zapewne poczytujesz sobie twe słowa, panie, za bardzo mądre – powiedział Saelon – To łatwo zgadnąć po smutku w twym głosie i po tym, jakżeś skłonił swą głowę. Ale o czymże tu mowa? Panie, życie twoje biegnie, jak się zdaje całkiem miło jak na człowieka w sile wieku, co z domu się w podróże nie wybiera. Gdzieżeś panie znalazł pęd tego ciemnego drzewa? Czyżby w swoim własnym ogródku." Fragment pochodzi ze strony: https://naekranie.pl/aktualnosci/nowy-cien-kontynuacja-wladcy-pierscieni-tolkiena
Cieszę się niezmiernie, że Tolkien postanowił nie pisać dalszego ciągu, bo ani to ciekawe, ani odkrywcze:(
Wzmacniająca ciało i ducha herbatka ze Śródziemia .
Czosnek, świeża mięta, wyciąg z echinacei (ziele jeżówki purpurowej), cytryna, miód i imbir. Ja jeszcze dorzucam liście maliny, poziomki i odrobinkę rumu:)
Zacny skład herbaciany 😊 Ja niestety muszę zacząć od kawy. Tak ciężko wstać 😉
OdpowiedzUsuńHerbatka,sądząc po składnikach ,rzeczywiście zdrowa,ale za Tolkienem nie przepadam,za to bardzo chciałabym przeczytać ,,Medicusa,, ,o którym wspominasz we wcześniejszym poście.Niedawno był film,ale póżno w nocy i ,niestety,nie dałam rady pooglądać.Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!
OdpowiedzUsuńbasia818@poczta.onet.pl-możesz wysłać na ten adres.Z chęcią przeczytam chociaż nie przepadam za takim czytaniem, preferuję jednak stare metody,czyli książka w rękę i przewracanie kartek.Ale myślę ,że temat to ten,który mnie zawsze wciąga ,więc będę Ci wdzięczna .Nie wiem ,co się stało z moim poprzednim komentarzem u Ciebie,że go nie widzę.Pozdrawiam w ten słoneczno-mrożny dzień.
OdpowiedzUsuń