wtorek, 20 lutego 2024

Roztocze.

 Niedzielny wyjazd należy uznać za taki sobie. Sprawdziłam ile mam siły (niewiele) i czy mogę zaufać swojej lewej ręce (nie mogę) i na dodatek poirytowałam się trwającą w najlepsze wycinką roztoczańskich lasów. Pomiędzy Paarami a Hutą Szumy wycinane są wielohektarowe połacie lasów sosnowych. Może to i są tak zwane lasy użytkowe, ale żeby je ciąć do ostatniego drzewa!? Okropne





Borowe Młyny, Paary i Huta Szumy.
 Rzeka Tanew i jej rozlewiska.


 
Borówki okazały się być bardzo smaczne :)











7 komentarzy:

  1. Mam taki las na Mazurach, który ukochałam. Można powiedzieć, że tam się wychowałam na taką babę z lasu jaką teraz jestem, rodzice od małego mnie tam zawozili na całe wakacje. I kilka lat temu była taka sytuacja, tuż po pandemii kiedy już można było wchodzić do lasu, pojechaliśmy na Mazury. To co tam zobaczyłam, czyli gołe place, wycięta znaczna część lasu, same wystające pieńki, zdewastowane ścieżki, którymi chadzałam od bajtla... stanęłam jak wryta i zaczęłam wyć jak bóbr.
    Rozlewiska piękne, lubię takie tereny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Naiwnością jest zatem sądzić, że zajdą dobre zmiany,

      Usuń
    2. Nie, na tym świecie nic się nie poleprzy.

      Usuń
  2. Czy dla naszych wnuków zostawią cos ?
    Koleżanka ze Śląska tez donosi o masowej wycince, a mieli zakończyć!
    To okropne, blisko mnie wycięto trzy wielkie zdrowe drzewa, komu przeszkadzały?

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne rozlewiska, aż poczułam ten zapach mokrej ziemi. Co do wycinek, ta masowość mnie poraziła, nawet zimą potrafią bez opamiętania rżnąć :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć zima to najlepszy czas na wycinkę, a rozlewiska są istotnie piękne i trzeba po nich ostrożnie stąpać:)

      Usuń