Mam nadzieję, że to z suszy, chociaż mój dębuś -pogodynek ma nadal liście i to zielonkawe. Mam jeszcze pogodynkę - grudnika, który swoim kwitnieniem wskazuje nadejście zimy. Pozdrawiam :)
U mnie w ogródku, przez suszę czereśnie i wiśnie już w sierpniu gubiły liście :/ Na szczęście pod koniec września trochę popadało :) Cudne widoki :) Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Mam nadzieję, że to z suszy, chociaż mój dębuś -pogodynek ma nadal liście i to zielonkawe. Mam jeszcze pogodynkę - grudnika, który swoim kwitnieniem wskazuje nadejście zimy. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDrzewa rosnące samotnie mają lepsze warunki niż te w lesie. U nas lato było mocno suche, a i teraz za dużo wilgoci nie ma,
UsuńNo proszę, piękny spacer i pouczający, aż zajrzałam do google... dziękuję :)
OdpowiedzUsuńLubie takie trochę dziwaczne słowa:) U nas najczęściej mówi się skraj, na skraju. Okrajek jest piękny:)
UsuńU nas też mówi się na skraju, skraj, ale `okrajek jest fascynujący i odrobinę magiczny :*
UsuńMnie się trochę kojarzy z takim sobie miłym krasnoludkiem. Wędruje sobie Okrajek skrajem lasu...:)
UsuńIdealny początek bajki...
Usuń:)
UsuńU mnie w ogródku, przez suszę czereśnie i wiśnie już w sierpniu gubiły liście :/ Na szczęście pod koniec września trochę popadało :)
OdpowiedzUsuńCudne widoki :)
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
Wiśnie i czereśnie często gubią wcześnie liście nie tyle przez suszę, a ile przez choroby grzybowe. Różnie więc z tym bywa.
Usuń