piątek, 2 września 2022

Gorące ręce lata.



















 
Uzbierałam nieco brusznic i mam dwa słoiki dżemu na słodko - kwaśno.
Po najładniejsze trzeba iść 50 minut od leśnego parkingu w Osuchach :)




 




 I tak to mamy już schyłek ciężkiego lata. Dzisiaj rano (5.30) było jedynie 5 stopni. 

8 komentarzy:

  1. Witaj wrześniowo
    Takie dojrzałe lato lubię najbardziej
    Pozdrawiam ciepło, chociaż wieczory i ranki już chłodne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie schyłek lata jest okresem wzmożonej pracy i bywa, że brakuje czasu na lubienie.

      Usuń
  2. I pięknie u Ciebie i pysznie. Mnóstwo przetworów. Tą kukurydzą w słoikach to mnie dosłownie zastrzeliłaś, nie miałam pojęcia, że można ją tak cudnie zaprawiać, razem z kolbami. Wygląda wspaniale :))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudnie.....a ta kukurydza to hit.....

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas już głęboka jesień. A u Ciebie pięknie i smacznie, świetne zdjęcia. Brusznice - jesteś niezwykła i cierpliwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj nawiedził nas pierwszy przymrozek. Takie tam minus 1.5. Ciekawe jaka ta jesień i zima będzie.
      Do zbierania brusznic istotnie potrzebna jest święta cierpliwość:)

      Usuń