niedziela, 21 sierpnia 2022

Roztocze z siostrą.


Siostra pomimo wielkiego upału chyżo pomykała po Tanwi i leśnych ścieżkach:):)



 Zaczyna się czas wrzosów:)



 Z tej wyprawy wyniosłam pewną naukę. Nigdy na będę już zbytnio ciekawa i przestanę otwierać to, co zamknięte, a nie moje:):), bo ledwo uszłam z życiem, otwierając drzwiczki pod gilem w pewnym gospodarstwie agroturystycznym. Tym samym naruszyłam spokój wielkiego roju szerszeni. Zabawnie było i nie było, ale bez przygody i lodów nie ma wycieczki:)

To za tymi drzwiczkami były szerszenie:):)



6 komentarzy:

  1. O raju, szerszenie, to musiała Ci adrenalina skoczyć.... siostra pięknota :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko, bo ciśnienie też, a siostrze istotnie nic nie brakuje:)

      Usuń
    2. Cieszę się, że nic Ci nie jest :* fajnie mieć siostrę :)

      Usuń
    3. Przynależę do tych niezniszczalnych:). Dziękuję za troskę.
      Dobre rodzeństwo nie jest złe:)

      Usuń
  2. zazdroszczę tych terenów do kijkowania....

    OdpowiedzUsuń