Majowa rzeka.
Dzika czarna porzeczka. Moje źródło herbaciane:)
Nadbużańska pokrzywa i żywokost. Dawno temu moja mama dawała te rośliny na przekąskę świniom.
Bzy nad Bugiem mają się pachnąco:)
***
Dziecięce gruszeczki:)
i szyszeczki.
Przyłapane na rośnięciu:)
Późne tulipany.
Fioletowa dziewanna rosnąca przy drodze. Piękna :)
Życia mało, bo to całe piękno natury ogarnąć, my już prochem będziemy a cuda natury trwać będą. I to jest piękne, natura zawsze wygrywa.
OdpowiedzUsuń
UsuńNatura z nami nie prowadzi żadnej walki więc i wygrywać nie musi. My za to ją systematycznie niszczymy, bezmyślnie zapominając, że jesteśmy jej częścią.
Coś pięknego 😍 i jeszcze ta dziewanna ⁉️ fioletowa ⁉️ Jak to wszystkk pachnie, szemrze i cieszy 😊
OdpowiedzUsuńWiosenny zachwyt w pełni:)
Usuńpołaziłabym tam.... a właściwie ile km do rzeki? komary, meszki? niektórzy narzekaja, że za blisko mieszkają.
OdpowiedzUsuńDo Bugu mamy 14 km, czyli całkiem, blisko, a jednocześnie całkiem daleko:) Komarów i meszek w tym roku jest bardzo mało (zima bez śniegu i wiosna z bardzo małymi opadami deszczu). Dla nas to fajnie, ale dla ważek i ptaków całkiem duże zmartwienie. Duże ważki, które i tak są zagrożone wymarciem, cierpią głód.
UsuńO rany, wyobraziłam sobie zapach, napierwszym zdjęciu... ogólnie, to powtórzę, o rany - jak pięknie!
OdpowiedzUsuńNa dodatek za małą chwilę zakwitną moje bardzo ulubione jaśminy. To dopiero będzie uczta dla zmysłów:)
Usuń