Ja jakoś czerwonej nie lubię, ale zielona, z ryżem i tymiankiem, zasmażona na cebulce plus jajeczko sadzone i surówka to przebój u nas w domku :-) Nawet moi synowie mięsożerni jedzą i lubią. U nas burze uspokoiły się. Ale parno wszędzie a zieloność wybuchła.
Soczewicę gotuję, ziemniaki gotuję, cebulkę podsmażam. Ziemniaki odcedzam, soczewicę (tylko czerwoną) na sito. Łączę jedno z drugim i ubijam tłuczkiem do ziemniaków. Studzę :) Brokuł zapiekłam w ciecierzycy. Coś jak pasztet :)
Akurat smażę naleśniki, też się nada ☺ A z czym pierożki?
OdpowiedzUsuńZ czerwoną soczewicą :)
UsuńJa jakoś czerwonej nie lubię, ale zielona, z ryżem i tymiankiem, zasmażona na cebulce plus jajeczko sadzone i surówka to przebój u nas w domku :-) Nawet moi synowie mięsożerni jedzą i lubią.
OdpowiedzUsuńU nas burze uspokoiły się. Ale parno wszędzie a zieloność wybuchła.
Mój układ pokarmowy woli czerwoną :)
UsuńOj, jak robisz ten farsz z czerwoną soczewicą? Przepraszam, jeżeli to zbyt wścibskie pytanie, i zapieczony brokuł... mniam.
OdpowiedzUsuńSoczewicę gotuję, ziemniaki gotuję, cebulkę podsmażam. Ziemniaki odcedzam, soczewicę (tylko czerwoną) na sito. Łączę jedno z drugim i ubijam tłuczkiem do ziemniaków. Studzę :)
UsuńBrokuł zapiekłam w ciecierzycy. Coś jak pasztet :)
Dziękuję :)
Usuńlecę posłuchać :)
OdpowiedzUsuńto ja tu wyżej, pozdrawiam
OdpowiedzUsuń:)
Usuń