wtorek, 18 grudnia 2018

Zima.

Są tacy, co po zapomniane produkty muszą biec do sklepu i są też tacy, którzy maszerują po nie w pobliskie krzaczory :). I tak to musiałam odbyć zimowy spacer po głóg do zalewy śledziowej. Taki spacer to sama przyjemność.



Piękne i bardzo smaczne, bo naturalnie przemrożone owoce kaliny. Zjadłam sobie kilka dla zdrowotności :)



Śnieżny głóg.




No i śnieżne podwórko i bardzo śnieżny bałwan :)



"Wszystkie bose nieboraczki.
A w dodatku nie odziane! 
To są rzeczy niesłychane."
Nie tylko kaczki marzną w łapki :)







9 komentarzy:

  1. ale Ci zazdroszczę...tyle śniegu, u mnie szaro i buro...

    OdpowiedzUsuń
  2. Zimowe markety podleśne! Tyle dobra za free 🤩

    OdpowiedzUsuń
  3. No SUPER!!!!...........Pieknie.

    Zielone gałązki, a na każdej świeczka,
    W stroiku z bibułek stoi choineczka
    Gdy zaświeci gwiazdka między gałązkami,
    Wesołą kolędę dla niej zaśpiewamy. Życzy Danka z rodziną☺☺

    OdpowiedzUsuń
  4. oj, a kurki też są zadowolone? Miłego maszerowania :* dla mnie śnieg może istnieć tylko na fotkach :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i za oknem, kiedy ja w domu grzeję się kawą z imbirem :)

      Usuń
  5. u nas błoto i mokro dziś...

    OdpowiedzUsuń