Tuż za płotem:)
Wycieczki z wnukiem, który przez kilkanaście dni był wyłącznie pod naszą opieką:)
Z wieży widokowej w Zwierzyńcu.
Pierwsze nauki:)
Ruiny zamku w Kryłowie. Dla ciekawych.
Przejście na podzamcze mostem zwodzonym.
Bug
Ruiny zamczyska piękne, ale nie zabezpieczone. Trzeba być uważnym:)
Warto to miejsce odwiedzić, bo za jakiś czas rzeka pochłonie ten kawałek lądu.
Piękne widoki.
OdpowiedzUsuńTe kwiaty, co u Ciebie tak pięknie cieszą oko, u nas mróz załatwił konkretnie.
Do nas wiosna przychodzi znacznie później niż do reszty kraju. Nie wszystkie rośliny zdążyły w pełni się rozwinąć. Dotkliwie zmarzły magnolie, morwy i truskawki, winogron, brzoskwinie, morele i wiśnie, które w czasie przymrozków ledwo zaczynały kwitnąć. Wiem, że w dużej części kraju straty są dużo większe niż u nas. Teraz dla odmiany mamy upał i suszę. Człowiek uczy się pokory przez całe życie.
UsuńM
Ja tam mogę się uczyć pokory, nie ma sprawy, ale dlaczego przy okazji tego procesu muszą umrzeć różne roślin i krzaki ogrodowe, to już nie pojmuję. Upał i suszę też już mamy. A w międzyczasie gorące, długotrwale wiatry, co te przemrożone rośliny dosuszyły i wymamlały. Pokornie melduję, że mi się to nie podoba.;-)
UsuńW pewien sposób za to, co i kiedy sadzimy, jesteśmy odpowiedzialni, bo obecnie ludziom bardzo się ze wszystkim spieszy. Ziemniaki mój ojciec sadził między 1 a 10 maja, a moja siostra posadziła w pierwszych dniach kwietnia, bo ciepło i będą. I tak co nie nakryła, to zmarzło. Kiedyś na wschodzie nie sadzono tylu odmian moreli i brzoskwiń ani też innych wynalazków, bo pamiętano, że czasem przychodzi taki mróz, że wymarzną nawet drzewa. Ja sadzę z nadzieją, że się uda. Podobnie jest z ozdobnymi krzewami, które wcześniej w naszych stronach nikt nie sadził i warzywami za szybko sadzonymi. Dzikie rośliny i drzewa znakomicie radzą sobie z przymrozkami. Pokrzywa, bylica, trawa ma się dobrze i nawet po dużych mrozach nadal rośnie. Znacznie większym problemem jest długo trwająca susza, bo tu już zazwyczaj przeżyją nieliczne.
UsuńI ja też pokornie mówię, że mam czasem dosyć. Dzisiaj w nocy znowu przymrozek, a w dzień prawie 30 no i jak tu być mądrym, a tych wielkich zapowiedzianych deszczy spadło tyle, co nic. Alerty za to były:):)
M
Alez piekne pejzaze. Wnuk pewnie byl zadowolony z tak spedzonego czasu...?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Stokrotka
Był :)
UsuńRewelacja, tyle jestem w stanie powiedzieć. :)
OdpowiedzUsuńZapachów bzoworzepakowych mam aż nadmiar:)
UsuńTakie wyprawy lubię najbardziej, pełne widoków i niespodzianek!
OdpowiedzUsuńi takich właśnie wypraw Ci życzę:)
Usuńm
Piękna nasza Polska cała 💚 , życia by nie starczyło by wszystko zobaczyć.
OdpowiedzUsuńTo prawda:)
UsuńCudny czas i ten z ukochanym wnukiem i ten majowy :)
OdpowiedzUsuńWidoki przepiękne :)
Z dziećmi zawsze widać więcej, bo też i popatruje się trochę ich oczami:)
UsuńM
Jak mi się podoba, gumiaki, żerdź pod pachą, chłopaki to lubią, budują tajne bazy🙂 dzieciaki lubią odmianę, wiem to po swoich wnukach, będzie co wspominać. Do nas wyjątkowo w ty roku mróz nie dotarł, ale z wcześniejszych lat pamiętam żal o poranku, pozdrawiam Maria z Pogórza Przemyskiego.
OdpowiedzUsuńI bywa, że „trochę się utopiłem (wpadł do oczka wodnego po kolanka), bo mnie nie uratowałeś”:):)
UsuńPo takich przymrozkach mi żal najbardziej truskawek, a o kartofle kilka lat temu walczyłam od 4 rano, paląc ogniska i zraszając rośliny wodą z opryskiwacza. To był ostatni raz, kiedy posadziłam kartofle za szybko, bo ciepło Czasem nauka nie idzie w las:):)
M
Ależ u Ciebie pachnie, kocham konwalie i bzy. Widzę, że wnuk załapał bakcyla i masz świetne towarzystwo do chodzenia. Brawo :)
OdpowiedzUsuńWnuk nie ma za bardzo wyboru:):)
UsuńNie zapominaj o jaśminach, bo to też cudowny zapach, no i jeszcze maciejka:)
M
Właśnie, jaśminy, wielbię, i maciejkę, raju. Teraz piwonie...
UsuńTeraz piwonie i już jaśminy. Szkoda tylko, że u nas potwornie sucho i bardzo wieje gorącym wiatrem Wszystko szybko zakwita i jeszcze szybciej przekwita. Żal bardzo.
UsuńM
Coś wspaniałego. Owszem, ruiny mogą być niebezpieczne, ale na pewno są fascynujące. U mnie wymarzły w kwietniu jaśminy i mam ich jak na lekarstwo. :(
OdpowiedzUsuńTo wielka szkoda, bo bez jaśminów jednak smutno. U nas wszystko znacznie później zaczyna kwitnąć i nawet jabłka ocalały:)
UsuńM