Tym razem tylko sterylizacja. Zakaz rozdrapywania szwów i przymusowy pobyt w domu przez 24 godziny przez 12 dni sprawił, że kot ma się w miarę dobrze, ale ja chodzę od kilku dni całkowicie niewyspana i wcale nie jest to zabawne.
Tutaj mamy znacznie poważniejsze schorzenie, bo nowotwór gruczołu mlekowego. Przez kilka dni bawiłam się w szamankę, bo początek maja obfituje w zamknięte gabinety, a te otwarte oferują najczęściej usypianie zwierzaka. Teraz jest już po zabiegu usunięcia dwóch gruczołów, z których jeden niestety pękł. Na szczęście wszystko pięknie się goi i jest duża szansa na dalsze szczęśliwe życie:)
Biedne futrzaki, my wiemy, że muszą pocierpieć, by było lepiej...
OdpowiedzUsuńOstatni mem przypomniał mi moją Sabę w drodze na szczepienie, o matko, co to była za walka!
My jeździmy z oboma zwierzakami naraz i bywa różnie, tym bardziej że koteczka ma chorobę lokomocyjną.
UsuńM
Pamiętam jak kota musiałam podsadzać na ulubione stanowiska, bo tak go szwy szarpały.
OdpowiedzUsuńDbamy o ten nasze pupile jak możemy.
Tak to już jest z tymi koteczkami. Zawsze jesteśmy na ich usługi:)
UsuńMoja suczka też po dwóch operacjach cycuszków. Został jeden gruczoł mleczny, obserwuję, ale na razie wszystko ok. Już dwa lata sunia jest zdrowa, więc operacje działają :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki by u was też.
Dziękuję za ten wpis napawający optymizmem, bo martwiłam.
UsuńM
No to "szpital" w domu - współczuję. Przechodziłam to niedawno i wiem co przeżywacie. Trzymam kciuki za was wszystkich - za powrót do zdrowia zwiarzaczków i za Ciebie, aby wystarczyło sił psychicznych oraz finansów. :) ♥
OdpowiedzUsuńMasz rację, że to całkiem kosztowne chorowanie, ale jakoś to będzie.
UsuńDbamy o naszych najbliższych i o nasze zwierzaki, często bardziej niż o siebie. Mam właśnie 11 szwów na nodze i powinnam leżeć przez tydzień ale trzeba wyprowadzić psa i stabilizować szwagra więc ..... To miłość czy głupota ?
OdpowiedzUsuńTo miłość i miłosierdzie:)
UsuńWracaj do zdrowia jak najszybciej.
M
Ojoj, zdrówka dla Twoich domowników, a dla Ciebie snu, takiego jak lubisz. Memy cudne.
OdpowiedzUsuńZ koteczkiem już jest dobrze, ale z psiną jeszcze ciut nie tak.
UsuńPrzez to, że w końcu musiałam odespać mamy do wymiany okno w ganku. Zwierzak doszczętnie pogryzł drewnianą ramę, bo ktoś mu w nocy do miski zaglądał. W końcu sam nadusił klamkę i wyszedł, a ja spałam i spałam:):)
M
Miałaś twardy sen, albo okno łatwo poszło :P niezła psinka :*
UsuńMam nadzieję, że zwierzaczki mają się dobrze. Uciekam od wetów - usypiaczy, gdzie raki zimują i rośnie pieprz. ;-) Bo zwierzaczki dla mnie są członkami rodziny.
OdpowiedzUsuńMam w sąsiedniej wsi całkiem dobrego weterynarza. Taki bardzo zrównoważony, bo tych nawiedzonych za bardzo nie lubię. Ze zwierzakami jest już ok. Próbujemy wspólnie przetrwać upały.
Usuń