Dobrze, że wróciły, nawet mróz wydaje się przy nich lżejsszy. A LP i ten fircyk z ministerstwa, to jest porażka polskości, to jest tak głupie, denne i prymitywne. Mają naturę za nic, a agresja tego typa, który twierdzi, że dziennikarka wymyślila sobie Puszczę Karpacką, jest odrażająca, pokazuje jak urzędnicy za nic mają nas, obywateli Polski. Głosujacy na pis właśnie reprezentują taki poziom myślenia i przesiąknięci są złem. brrr
Drzewa pomnikowe też nie istnieją! Wyciąć i sprzedać, bo w lesie drzewo się zmarnuje. Sami leśnicy z lasów na prowincji są zaskoczeni ilością wymaganych od nich wycinek. Szybciej i więcej!
Nasypało znowu śniegu, śmiałam się do wnuków, że pójdą na podwórko lepić śniegowe pisanki:-) Żal mi tylko ptactwa, ale może jeszcze te kilka dni przetrwają bez jedzenia, zwłaszcza te, które wróciły. Mąż ogląda namiętnie różne debaty i czasami wpadają mi w uchu te ich brednie, a zwłaszcza chamskie kłamstwa, a ludzie wierzą. Jestem w sercu puszczy karpackiej, widzę, jakie okazy wycinają i od razu wywożą, a ci niech sobie dalej protestują, bo protest ciągle trwa. Za nic mają ochronę przyrody, żeby nie było stref ochronnych, potrafią cichcem wyciąć modrzewia, jednego z trzech, żeby się osypało gniazdo orlików. Teraz posłucham tej konferencji, prawie spodziewam się, co usłyszę.
Traktowanie tak lasów, a w zasadzie całej Ziemi to jak konającemu spod głowy poduszkę zabrać niech szybciej skona. Ludzie wierzą w to, co im wygodniej wierzyć w to, co nie wymaga od nich myślenia. Takie błąkające się stado owiec gotowe biegnąć za tym, kto głośno krzyczy, da na paszę i postraszy wilkiem złym. M
Dobrze, że wróciły, nawet mróz wydaje się przy nich lżejsszy. A LP i ten fircyk z ministerstwa, to jest porażka polskości, to jest tak głupie, denne i prymitywne. Mają naturę za nic, a agresja tego typa, który twierdzi, że dziennikarka wymyślila sobie Puszczę Karpacką, jest odrażająca, pokazuje jak urzędnicy za nic mają nas, obywateli Polski. Głosujacy na pis właśnie reprezentują taki poziom myślenia i przesiąknięci są złem. brrr
OdpowiedzUsuńDrzewa pomnikowe też nie istnieją! Wyciąć i sprzedać, bo w lesie drzewo się zmarnuje.
UsuńSami leśnicy z lasów na prowincji są zaskoczeni ilością wymaganych od nich wycinek. Szybciej i więcej!
Nasypało znowu śniegu, śmiałam się do wnuków, że pójdą na podwórko lepić śniegowe pisanki:-)
OdpowiedzUsuńŻal mi tylko ptactwa, ale może jeszcze te kilka dni przetrwają bez jedzenia, zwłaszcza te, które wróciły. Mąż ogląda namiętnie różne debaty i czasami wpadają mi w uchu te ich brednie, a zwłaszcza chamskie kłamstwa, a ludzie wierzą. Jestem w sercu puszczy karpackiej, widzę, jakie okazy wycinają i od razu wywożą, a ci niech sobie dalej protestują, bo protest ciągle trwa. Za nic mają ochronę przyrody, żeby nie było stref ochronnych, potrafią cichcem wyciąć modrzewia, jednego z trzech, żeby się osypało gniazdo orlików. Teraz posłucham tej konferencji, prawie spodziewam się, co usłyszę.
Traktowanie tak lasów, a w zasadzie całej Ziemi to jak konającemu spod głowy poduszkę zabrać niech szybciej skona.
UsuńLudzie wierzą w to, co im wygodniej wierzyć w to, co nie wymaga od nich myślenia. Takie błąkające się stado owiec gotowe biegnąć za tym, kto głośno krzyczy, da na paszę i postraszy wilkiem złym.
M