Bieszczady to to nie są, ale okolica piękna i bardzo cicha. Jeszcze ścieżki i jary niezadeptane przez turystów. Można do woli nacieszyć się pięknymi bukami, które z dnia na dzień robią się cudniejsze. Kryniczki, bo stąd wyruszyliśmy, są położone pomiędzy dwoma lasami; Lasem Orłowskim i Zabytów. Ewentualny nocleg można zarezerwować sobie u miłych gospodarzy https://burdanowka.pl/pl/
Tak to już jest, mam Bieszczady rzut beretem i jak sójka się tam wybieram. Może w październiku gdy purpura buków na zboczach.
OdpowiedzUsuńIstotnie Bieszczady w październiku są najpiękniejsze:)
UsuńJa to już mam całkiem blisko Bieszczady i jakoś mi z nimi nie po drodze, właśnie ze względu na tłok na szlakach. U nas jeszcze spokojnie, my na uboczu, tylko na głównej drodze spory ruch.
OdpowiedzUsuńPodobne zdjęcia roztoczańskich pól, jarów zawalonych pniami drzew oglądałam u Krzysztofa Gduli "Góry Kaczawskie i Roztocze" który "czesze" tę krainę już po raz 24 od wiosny:-) Lubię takie klimatyczne i spokojne miejsca, czy na 3 zdjęciu to św. Ambroży, patron pszczelarzy?
Ja do Bieszczad mam kawałek. Do Ustrzyk Górnych jadę prawie cały dzień różnymi busami. Autem własnych tylko 7 godzin. Na Roztocze za to tylko niecałą godzinę:)
UsuńNa zdjęciu jest św Jakub, bo i są to prywatne szlaki św. Jakuba. "Trasy mają 4,5 km , 6,5 km oraz 25 km. Prowadzone znakami informacyjnymi św. Jakuba, jakimi są charakterystyczne żółte muszelki na niebieskim tle, dlatego nie sposób się zagubić. Można je odbyć pieszo lub rowerem. Wszystkie trasy prowadzą do tarasu widokowego, gdzie wita nas Święty Jakub."
Wejście na szlaki jest darmowe a okolice ciche spokojne i bezpieczne.
Wygląda wspaniale. Miałam nadzieję w Polsce na jedną długę wędrówkę po Doolnym Śląski, ale deszcz zmienił moje plany, niestety. Świetne zdjęcia, piękne miejsca, zachwycam się Twoimi wędrówkami, chociaż tyle...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że pogoda nie była Ci przyjazną. Może następnym razem.
UsuńNa to liczę :)
OdpowiedzUsuń