a raczej z firankami:). Ochrona ogórków przed palącymi promieniami nie jest łatwa. Zajęło mi to trzy godziny, a słoneczko świeciło niemiłosiernie. Aktualnie mamy 34 stopnie, a jutro ma być jeszcze cieplej.
M, zazdroszczę ogórków, moje co rok padają ofiarą zarazy. W tym roku zafundowałam im tunel foliowy, dałam nową ziemię i przyszedł wilgotny i gorący dzień, i rano zauważyłam kropki na liściach właśnie w ten feralny piątek. Pryskałam je profilaktycznie deszczówką z jodyną, dokarmiałam gnojowką z pokrzyw, były piękne... oberwalam porażone liście i zobaczymy. Ale to zniechęca ... Maria z Pogórza Przemyskiego.
Współczuję bardzo, bo wiem, jak to jest. Starasz się, starasz, a choroby albo niesprzyjająca pogoda niszczy. Ja o ogórki dbam już od chwili wzejścia sadzonek. Polewam z konewki po całości, drożdżami co 7 dni i parę razy mlekiem. Pokrzywą można je podlać jedynie na samym początku, bo w gnojówce z niej jest dużo azotu, a co za dużo to nie zdrowo. Możesz jeszcze teraz posiać nowe ogórki. Będą we wrześniu, jeśli nie przyjdą wczesne przymrozki. M
Jadąc dziś na Pogórze, zaglądałam do cudzych ogrodów, tylko w jednym widziałam zdrowe, zielone ogórki, reszta już pożółkła, czyli nie tylko u mnie zaraza szaleje. Masz rację, spróbuję pod koniec tygodnia posiać jeszcze raz, próba nie strzelba, akuratnie zwolni mi się grządka po czosnku. Próbowałam wszystkiego, mleka, drożdży, jodyny i co tam kto jeszcze wymyślił, chyba pozostaje tylko "twarda" chemia Maria z PP.
I u mnie już są bardzo porażone, ale wcale mnie to nie dziwi, bo jak tu żyć kiedy w cieniu 35 stopni. Porażone są też już dynie i cukinie, a ziemniaki wysychają. M
Niezły patent, a jaki efektowny i efektywny..🤩 A ja od dwóch tygodni przebywam w Irlandii. Ziąb, bo zaledwie 12-15 stopni, no i deszcz! Prawie nieustanny.. Nigdy więcej, szkoda lata 😂😂😂 Widać, że będą niezłe zbiory 👍🏻👍🏻
Niewiele dało to zacienianie. Dzisiaj 40 stopni w cieniu na poziomie ziemi, no i dodatkowo mam już mocno porażone te ogórki. Tak więc plony są byle jakie, a pracy dużo. Może już czas zamieszkać gdzieś bliżej Biedronki:):) M
Kudos to you for protecting your produce. These hot temperatures are going to become ever more normal. I wonder whether some plants will be able to adapt?
Firanki rozpraszają trochę palące promienie, u mnie 34 stopnie w cieniu, dobrze że wiatr wieje...byle do niedzieli!
OdpowiedzUsuńjotka
Całkiem skutecznie chronią przed słońcem, a i przed gradem nieco.
UsuńU nas niedziela była koszmarnie gorąca i dopiero dzisiaj jest lepiej.
M
Jak jest za gorąco to roślinki i owoce też się męczą i .... ledwie żyją..
OdpowiedzUsuńStokrotka
Uwierz, byłam równie umęczona, jak i one:)
UsuńFajnie, że dzisiaj już jest chłodniej.
M
Świetny pomysł, nie lubię firanek, ale u Ciebie ogromnie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńTo się nazywa dbaniem o środowisko:). Firanki oddała mi kuzynka i u mnie przeżywają drugą młodość:)
UsuńM
I bardzo dobrze, kreatywne i mądre :)
UsuńCałkiem gustowny sposób. :D
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚwietny pomysł i jak fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWłóknina nie zdała egzaminu, a zacienianie profesjonalne jest dla mnie za drogie.
UsuńM
M, zazdroszczę ogórków, moje co rok padają ofiarą zarazy. W tym roku zafundowałam im tunel foliowy, dałam nową ziemię i przyszedł wilgotny i gorący dzień, i rano zauważyłam kropki na liściach właśnie w ten feralny piątek. Pryskałam je profilaktycznie deszczówką z jodyną, dokarmiałam gnojowką z pokrzyw, były piękne... oberwalam porażone liście i zobaczymy. Ale to zniechęca ... Maria z Pogórza Przemyskiego.
OdpowiedzUsuńWspółczuję bardzo, bo wiem, jak to jest. Starasz się, starasz, a choroby albo niesprzyjająca pogoda niszczy.
UsuńJa o ogórki dbam już od chwili wzejścia sadzonek. Polewam z konewki po całości, drożdżami co 7 dni i parę razy mlekiem. Pokrzywą można je podlać jedynie na samym początku, bo w gnojówce z niej jest dużo azotu, a co za dużo to nie zdrowo.
Możesz jeszcze teraz posiać nowe ogórki. Będą we wrześniu, jeśli nie przyjdą wczesne przymrozki.
M
Jadąc dziś na Pogórze, zaglądałam do cudzych ogrodów, tylko w jednym widziałam zdrowe, zielone ogórki, reszta już pożółkła, czyli nie tylko u mnie zaraza szaleje. Masz rację, spróbuję pod koniec tygodnia posiać jeszcze raz, próba nie strzelba, akuratnie zwolni mi się grządka po czosnku. Próbowałam wszystkiego, mleka, drożdży, jodyny i co tam kto jeszcze wymyślił, chyba pozostaje tylko "twarda" chemia Maria z PP.
UsuńI u mnie już są bardzo porażone, ale wcale mnie to nie dziwi, bo jak tu żyć kiedy w cieniu 35 stopni. Porażone są też już dynie i cukinie, a ziemniaki wysychają.
UsuńM
Mario, świetny pomysł z firankami, moje w pudłach od lat, przynamniej się na coś przydadzą.
OdpowiedzUsuńTylko zbieranie ogórków utrudnione dosyć mocno.
UsuńM
Niezły patent, a jaki efektowny i efektywny..🤩
OdpowiedzUsuńA ja od dwóch tygodni przebywam w Irlandii. Ziąb, bo zaledwie 12-15 stopni, no i deszcz! Prawie nieustanny..
Nigdy więcej, szkoda lata 😂😂😂
Widać, że będą niezłe zbiory 👍🏻👍🏻
Niewiele dało to zacienianie. Dzisiaj 40 stopni w cieniu na poziomie ziemi, no i dodatkowo mam już mocno porażone te ogórki. Tak więc plony są byle jakie, a pracy dużo. Może już czas zamieszkać gdzieś bliżej Biedronki:):)
UsuńM
Kudos to you for protecting your produce. These hot temperatures are going to become ever more normal. I wonder whether some plants will be able to adapt?
OdpowiedzUsuńTime will show what will be next.
UsuńM