W tym roku Bug nie rozlał się po łąkach i starorzeczach. Wszędzie można dojść w zwykłych adidasach. Nie ma rozległych rozlewisk i nie ma niezliczonych stad ptasich. Taki rok:(.
Większość stad ptasich odpoczywało i nabierało sił przed dalszą podróżą na wschód. Tylko nieliczne gniazdują w większej ilości. Na szczęście nieco dalej jest Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie. M
Na dodatek sąsiad tuż za moim płotem wykopał bardzo dużą sadzawkę, ściągając do niej sporo wody. Wcześniej było tam mokradło śródpolne. Takie fajne schronienie dla sarenek i ptaków. Gniazdował tam co roku błotniak łąkowy. W Polsce bardzo nieliczny ptak lęgowy. Przyroda przegrała z dopłatami unijnymi. M
Już dawno minęły te czasy, gdy Bug wylewał dwa razy do roku. Wiosną rozlewał się na wiele kilometrów, a jesienią tak tylko od niechcenia. To jeszcze w większości wolna rzeka, ale już i po nią wyciągają ręce Wody Polskie. M
Stworzono dziwny urząd Wody Polskie, nie masz pojęcia, jakie wymagania stawiają przed inwestorem, który chce uzyskać pozwolenie na budowę. A do budynku, gdzie pracują nie dostaniesz się w zwykły sposób, zamknięci szyfrowymi zamkami, jak za pandemii. Tylko jak przychodzi potrzeba, to przerzucają się odpowiedzialnością z innymi; pozdrawiam Maria.
Niska woda. Niedobrze.
OdpowiedzUsuńNie było śniegu to i nie ma wody.
UsuńM
Biedne ptaki, brak gniazd, to brak młodych...
OdpowiedzUsuńjotka
Większość stad ptasich odpoczywało i nabierało sił przed dalszą podróżą na wschód. Tylko nieliczne gniazdują w większej ilości. Na szczęście nieco dalej jest Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie.
UsuńM
Smutno. Trzymaj się.
OdpowiedzUsuńNa dodatek sąsiad tuż za moim płotem wykopał bardzo dużą sadzawkę, ściągając do niej sporo wody. Wcześniej było tam mokradło śródpolne. Takie fajne schronienie dla sarenek i ptaków. Gniazdował tam co roku błotniak łąkowy. W Polsce bardzo nieliczny ptak lęgowy. Przyroda przegrała z dopłatami unijnymi.
UsuńM
:(
UsuńPrzepiękna rzeka. Ale smutna....
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia :-)
Już dawno minęły te czasy, gdy Bug wylewał dwa razy do roku. Wiosną rozlewał się na wiele kilometrów, a jesienią tak tylko od niechcenia. To jeszcze w większości wolna rzeka, ale już i po nią wyciągają ręce Wody Polskie.
UsuńM
Stworzono dziwny urząd Wody Polskie, nie masz pojęcia, jakie wymagania stawiają przed inwestorem, który chce uzyskać pozwolenie na budowę. A do budynku, gdzie pracują nie dostaniesz się w zwykły sposób, zamknięci szyfrowymi zamkami, jak za pandemii. Tylko jak przychodzi potrzeba, to przerzucają się odpowiedzialnością z innymi; pozdrawiam Maria.
OdpowiedzUsuń