Swoje pomidorki, to coś wspaniałego. Póki pracowałam, miałam działkę, wtedy sadziłam wszystko co mogłam. Teraz nie mam gdzie. Choć foliaczek mogłabym zrobić...ale chyba mi się nie chce:-) Pozdrawiam wiosennie 🌻
Zdradź tajemnicę, jak odkażasz ziemię pod folią? ja zbieram wierzchnią warstwę, wywożę, potem dodaję kompostową, ale to już praca ponad moje siły:-) w tym roku nowa folia do założenia, muszę też wzmocnić rurki, bo coś zaczynają się wyginać. Praca w ogrodzie przyjemna, tylko zimno, szkoda zdrowia; pozdrawiam serdecznie.
Odkażam ziemię i wszystkie elementy foliaka za pomocą nadmanganianu potasu. Proste i tanie:) Niestety zimno i, zimno i po kilku godzinach pracy w ogrodzie wszystkie stawokości dają znać o swoim istnieniu, ale czy to ważne, od czego człowiek się zmarnuje...:)
No nie do końca. Ja wolę pracować w samotności i z pomocy korzystam w sytuacji bez wyjścia, czyli jak tu albo gdy moje dzieciaki są zbyt nachalne w niesieniu pomocy i ustąpię dla świętego spokoju:P.
Swoje pomidorki, to coś wspaniałego. Póki pracowałam, miałam działkę, wtedy sadziłam wszystko co mogłam. Teraz nie mam gdzie. Choć foliaczek mogłabym zrobić...ale chyba mi się nie chce:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie 🌻
Zawsze jest jakiś wybór:)
UsuńWespół zespół 💪niech rośnie, dojrzewa, smakuje 😙
OdpowiedzUsuńBędzie rosło tylko niech w końcu przymrozki i zimnica się skończy.
UsuńZdradź tajemnicę, jak odkażasz ziemię pod folią? ja zbieram wierzchnią warstwę, wywożę, potem dodaję kompostową, ale to już praca ponad moje siły:-) w tym roku nowa folia do założenia, muszę też wzmocnić rurki, bo coś zaczynają się wyginać. Praca w ogrodzie przyjemna, tylko zimno, szkoda zdrowia; pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńOdkażam ziemię i wszystkie elementy foliaka za pomocą nadmanganianu potasu. Proste i tanie:) Niestety zimno i, zimno i po kilku godzinach pracy w ogrodzie wszystkie stawokości dają znać o swoim istnieniu, ale czy to ważne, od czego człowiek się zmarnuje...:)
UsuńDzięki wielkie, tak zrobię i ja:-) rozumiem, że roztwór i pryskać.
UsuńZiemię potraktować z konewki i z gracować:)
Usuńpraca zespołowa zawsze mnie ogrmnie cieszy i motywuje, więdzę, że u Was podobnie :)
OdpowiedzUsuńNo nie do końca. Ja wolę pracować w samotności i z pomocy korzystam w sytuacji bez wyjścia, czyli jak tu albo gdy moje dzieciaki są zbyt nachalne w niesieniu pomocy i ustąpię dla świętego spokoju:P.
Usuń