środa, 30 października 2019

Napiętnowanie jesieni.



Napiętnowanie jesieni
Jesień to nie melancholia to wściekłość
co rok powtarzana próba końca
Wyprute wnętrzności ziemi
na wierzchu buraki kartofle i brukiew
co kryło się przed światem wydane jest na łup człowieka
woda ze stawów spuszczona ławice karpi wyrzucone na brzeg
drzewom urywa głowy wiatr gną się zmierzwione nieprzytomnie
i aż do horyzontu zapach ziemi mdły i miłosny
rozszerza nozdrza koniom
ciągnącym fury wyładowane jak wozy wygnańcze
Zdarte przemocą z drzew liście budzą żal tak gwałtowny
że chciałoby się gnać razem z nimi
z tym wszystkim co odchodzi a próbowało żyć
w nadziei nieśmiertelności
Pożary czerwieni brązowe wybuchy dębów
i deszcz poganiający wszystko co spotyka w marszu
Naprzód wygnańcy Naprzód
Tłumy zapędzone pod dachy
ostatnie zwierzęta szukające zimowego schronu przed chłodem
a potem mgły spadające kurtyna za kurtyną
zbielały horyzont złudnych gór z których samobójczy skok
uczynimy wraz z listopadem
prosto w grudniową noc
Julia Hartwig - W objęciach świata





niedziela, 27 października 2019

Znalezione w lesie.


Idziesz sobie spokojnie przez las, zbierasz grzyby i podziwiasz drzewa, cieszysz się życiem, aż tu naraz taaakie buty :):) Moja wyobraźnie szalenie rośnie i nawet zaczyna kwitnąć :):)


piątek, 18 października 2019

Jednolita płatność obszarowa – 459,19 zł/ha



W ten oto sposób naturalny teren bagnisty (wiosną pełen ptaków i żab) przemienia się w grunt orny. Jeśli czegoś bardzo się pragnie, to zawsze znajdzie się sposób by to osiągnąć. Najpierw należy nawieźć duże ilości ziemi z gruzem, a potem zakryć to wszystko piękną czarną ziemią. I już można startować po dopłaty.

poniedziałek, 14 października 2019

Z siostrą :)

 Trzynastego nad Bugiem w okolicy Dołhobrodów :)

  
Moja dzielna siostra przeszła ze mną 10 kilometrów :)
 Jest to jej pierwsza wędrówka nad Bugiem.









Przekraczanie granic :)

 

 I okolice słupa 050.
Szósty październik :)





 
 



niedziela, 13 października 2019

czwartek, 10 października 2019

Cieszy mnie ten fakt niezmiernie :)

Olga Tokarczuk została laureatką Literackiej Nagrody Nobla (2018)

(z sieci)
Dla ciekawskich klik Trochę lat ma już ten wywiad, ale warto  zerknąć:)
Edytowany wpis. 
Już mnie ten fakt (nobel) nie cieszy tak niezmiernie. Co z tymi ludźmi robi upływ czasu:(

sobota, 5 października 2019

Bieszczady jesienią (2019)

Jak zwykle Bieszczady w mgłach, wiatrach, deszczach i w pięknym słońcu. Od wielu lat wciąż zaskakują i niezmiennie czarują :). Tym razem przyszło mi zrozumieć, po co są progi zaporowe i dlaczego nie będzie nowych szlaków. Biję się w bujną pierś, bom zgrzeszyła złą myślą.
Zdjęć będzie dużo bardzo, bo czasem spełniam życzenia :)



























Łapa jagodożercy :)























Grzane wino z cytrynką, bo tu o pomarańczach można tylko pomarzyć, na połoninie nad Ustrzykami Górnymi smakuje Bieszczadami  i zmęczeniem.


Srebrzysty zachód:)




W tym dniu przemokły mi buty i cała reszta, ale jak mawiał mój ojciec "bez przygody nie ma nic" :):)
Jest to przepiękne i bardzo lubiane przeze mnie podejście od Bereżek na  Kolibę.



Trzeba być sprytnym :) Pod tym płaszczem jest ukryty plecak z batonikami mocy:)
Ten plecak wspomnień został na kwaterze, bo mi się zapomniało:(


Przeszłam całkiem szczęśliwie :)


 Jeszcze jedna podróżniczka :)




Wieczorem było już tak pięknie.  Zrobiłam sobie całkiem samotny spacer w mokrych trepach:) 
Iwona schnie pod kaloryferem :)





Zachód słońca w Ustrzykach Górnych. 




I tak to kolejne  kilometry bieszczadzkich jesiennych ścieżek za mną. Tym razem nie przeszłam Bukowym Berdem i trochę mi żal :(