Suszone morele są źródłem wszystkiego co najlepsze.
I pierwsza porcja do mrożenia. Z takich mrożonek gotuję najczęściej (tylko dla siebie) zupy kabaczkowe. To taka ogólna nazwa dla miksu kabaczka, cukinii i patisona.
Następna już marchewką i fasolką.
Pierwsze jabłka. Wącham i jem :)
Po raz pierwszy w życiu postanowiłam ususzyć troszkę wiśni. Udało się znakomicie. Będą wiśniowe herbatki :)
Brat podzielił się miętą. Swojej mam niewiele i tylko na na poranne miętowe kawki wystarcza.